Chodzi o art. 485 § 3 kodeksu postępowania cywilinego, który pozwala zastosować postepowanie nakazowe, najtańsze i najwygodniejsze dla banku wszczynającego sprawę.

Wystarczy, że bank przedstawi w sądzie wyciągi ze swoich dokumentów, które świadczą o istnieniu długu. Na ich podstawie sąd szybko wydaje nakaz zapłaty dzięki czemu można zająć np. wynagrodzenie kredytobiorcy - informuje "Rzeczpospolita".

Dopóki funkcjonowały BTE, banki nie korzystały z tej procedury. Po likwidacji BTE (w rezultacie wyroku Trybubału Konstytucyjnego) banki przypomniały sobie o wygodnym narzędziu przewidzianym w k.p.c.

Według Jerzego Bańki, wiceprezesa Związku Banków Polskich, to oczywiste, że banki sięgneły po postępowanie nakazowe. Zastrzeżenia mają natomiast prawnicy i rzecznik praw obywatelskich. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości zapowiedział zmiany w przepisach, które mają ograniczyć korzystanie przez banki z takiego rozwiązania - podaje gazeta. (PAP)

Reklama