Kanał łączności między USA a Rosją służący ochronie pilotów wykonujących loty bojowe nad Syrią został wykorzystany przed amerykańskim atakiem rakietowym na syryjską bazę - pisze w piątek agencja Associated Press.

Operatorem tego kanału (ang. deconfliction line) jest Centralne Dowództwo USA w bazie lotniczej w Bahrajnie. Celem tego kanału łączności jest zapewnienie, że - jak pisze AP - w coraz bardziej zatłoczonej przestrzeni powietrznej nad Syrią nie dojdzie do przypadkowych kolizji, czy ataków.

Associated Press cytuje rzecznika Pentagonu kapitana Jeffa Davisa, który powiedział, że "amerykańscy planiści wojskowi podjęli środki ostrożności, by zminimalizować ryzyko dla Rosjan bądź personelu syryjskiego" na lotnisku, które było celem ataku rakietowego USA.

Około 60 pocisków rakietowych Tomahawk uderzyło w piątek nad ranę w bazę sił powietrznych Szajrat, na południowy wschód od miasta Hims. Była to reakcja USA na wtorkowy atak chemiczny w Syrii, o który Waszyngton oskarżył reżim Baszara el-Asada.