System rejestracji wyborców uległ awarii 7 czerwca 2016 roku, czyli w ostatnim dniu, kiedy wyborcy mogli się zarejestrować. W tym dniu swoje wystąpienia mieli ówczesny premier David Cameron i szef Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage. W odpowiedzi na awarię systemu przedłużono termin rejestracji o dwa dni.

Komisja parlamentarna przyznaje, że nie ma bezpośrednich dowodów winy rządów w Moskwie lub w Pekinie, ale awaria miała cechy ataku typu DoS (Denial of Service). Komisja wezwała też brytyjski rząd do opracowania metod obrony przez wyrafinowanymi atakami w sieci.

“Rosja i Chiny stosują techniki poznawcze, które wykorzystują psychologię tłumu i bazują na wykorzystywaniu jednostek” – czytamy w raporcie. „Komisja jest bardzo zaniepokojona doniesieniami o udziale zagranicznych ośrodków w tym incydencie”.

Wiele agencji wywiadowczych uważa, że prezydent Władimir Putin zlecił przed ubiegłorocznymi wyborami w USA kampanię wpływu, mającą na celu osłabienie Hilary Clinton. Podobnych działań obawia się jeden z kandydatów na prezydenta Francji, Emanuel Macron przed wyborami prezydenckimi, a także niemieccy politycy przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi.

Reklama