Prezydent USA Donald Trump zaaprobował zarys działań wobec Korei Płn. w związku z programem nuklearnym i rakietowym Pjongjangu. Administracja USA koncentruje się na sankcjach gospodarczych - pisze Reuters, powołując się na amerykańskie osobistości oficjalne.

Agencja wskazuje, że możliwe jest embargo na dostawy ropy naftowej, objęcie północnokoreańskich linii lotniczych zakazem lotów, przechwytywanie północnokoreańskich statków towarowych, a także sankcje wobec chińskich banków robiących interesy z Pjongjangiem.

Trump zlecił swej ekipie ds. bezpieczeństwa narodowego opracowanie bardziej szczegółowych ram nowych sankcji międzynarodowych i innych przedsięwzięć.

Reuters odnotowuje, że USA wysłały w kierunku wybrzeży Korei Północnej lotniskowiec USS Carl Vinson, kilka niszczycieli oraz krążowników rakietowych. Jednak przedstawiciele władz amerykańskich, na których powołuje się agencja, wskazują, że choć opcje militarne są aktualne, to uderzenia wyprzedzające byłyby wyjściem ostatecznym; przynajmniej na razie administracja Trumpa kładzie nacisk na środki ekonomiczne i dyplomatyczne.

Jeden z rozmówców Reutersa podkreślił, zastrzegając sobie anonimowość, że możliwe jest całe spektrum działań, aż po de facto blokadę handlową Korei Płn. Nowe sankcje Waszyngtonu mogłyby być zaostrzane proporcjonalnie do działań Pjongjangu. Niektóre przedsięwzięcia można by realizować jednostronnie, inne za pośrednictwem ONZ, gdzie Chiny mają prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa.

Reklama

Opcje ekonomiczne rozważane przez USA obejmują embargo na dostawy ropy naftowej do Korei Północnej, globalny zakaz lotów północnokoreańskich linii Air Koryo, przechwytywanie i kontrolowanie północnokoreańskich statków na wodach międzynarodowych. ONZ mogłaby wprowadzić zakaz wykorzystywania północnokoreańskiej siły roboczej za granicą i rozszerzyć, aż do całkowitego zakazu, restrykcje dotyczące północnokoreańskiego eksportu węgla.

Innym krokiem mógłby być zakaz północnokoreańskiego eksportu owoców morza (ważna pozycja w wymianie handlowej Korei Płn. z Chinami), a także nasilenie działań, mających na celu zajmowanie aktywów północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Una i jego rodziny.

Przedstawiciele administracji USA wskazują, że ostateczne decyzje w sprawie konkretnych sankcji muszą dopiero zostać podjęte, ale - jak pisze Reuters - prywatnie wyrażają wątpliwości, jeśli chodzi o to, jak daleko gotów jest pójść Pekin, by przywołać swego sojusznika do porządku, mimo narastających w Chinach obaw, że Korea Płn. może wkrótce przeprowadzić szóstą już próbę nuklearną albo kolejne testy rakiet.

W środę chińska gazeta "Global Times" napisała, że Korea Płn. powinna wstrzymać wszelkie plany nowych prób nuklearnych i rakietowych "dla własnego bezpieczeństwa". Komentarz w tym prorządowym tabloidzie pojawił się po wtorkowych ostrzeżeniach północnokoreańskich mediów o możliwości nuklearnej odpowiedzi Pjongjangu na ewentualny atak amerykańskiej grupy okrętów.

We wtorek Trump poinformował na Twitterze, że powiedział prezydentowi Chin Xi Jinpingowi, z którym spotkał się w zeszłym tygodniu, iż Pekin może oczekiwać lepszej umowy handlowej z USA, jeśli pomoże w rozwiązywaniu problemu północnokoreańskiego. Zarazem prezydent USA ostrzegł, że jeśli Chiny nie pomogą, "rozwiążemy ten problem bez nich".