Zachodnia obwodnica Łodzi ma połączyć węzeł Łódź Lublinek w ramach istniejącego już odcinka trasy S14 z drogą krajową nr 91 w miejscowości Słowik. Według resortu po rozpisaniu nowego przetargu podpisanie umowy na realizację będzie możliwe na początku 2018 r., a oddanie trasy do użytku jest planowane na 2021 r.
"Zachodnia Obwodnica Łodzi to ważne wyzwanie i istotna dla mieszkańców regionu inwestycja. Dlatego podjęliśmy działania na rzecz jak najszybszego skierowania jej do realizacji" – poinformował cytowany w komunikacie wiceminister Jerzy Szmit.
Dodał, że decyzja o unieważnieniu "dotychczasowego przetargu, w którym oferty znacząco przekroczyły wartość kosztorysową tego zadania była niełatwa, ale konieczna. Skupiamy się na tym, aby nowy przetarg został wkrótce ogłoszony".
Oferty w unieważnionym przetargu na budowę Zachodniej Obwodnicy Łodzi wpłynęły na początku lutego i przekroczyły wartość zadania o 264 mln zł - z 1,79 mld zł do 2,06 mld zł.
Ministerstwo przypomina, że w ramach obecnego Programu Budowy Dróg Krajowych, który przyjęto 8 września 2015 r., na inwestycje o wartości prawie 200 mld zł zarezerwowano zaledwie 107 mld zł. "Już teraz deficyt wynosi więc ponad 90 mld zł. Znaczące wzrosty wartości poszczególnych zadań tylko pogłębiłyby ten problem" - napisano w komunikacie.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa uznało, że przy nowym przetargu konieczne będzie wprowadzenie zmian. Skorygowana ma zostać między innymi niweleta drogi (linia łącząca poszczególne punkty wysokości robót ziemnych oraz wysokości nawierzchni - PAP), zmieniona będzie konstrukcja nawierzchni, wzmocnień i posadowienia fundamentów obiektów inżynierskich, a ich konstrukcje będą ujednolicone. Przeprowadzona zostanie ponadto analiza zasadności realizacji wszystkich zakładanych wcześniej węzłów.
Ministerstwo informuje, że za kwotę, którą należałoby dołożyć do Zachodniej Obwodnicy Łodzi, można byłoby zbudować dużą obwodnicę (np. Kołbieli czy Niemodlina) bądź kilka mniejszych (np. Zatora, Nowego Sącza, Chełmca, Myśliny i Łochowa).
