Sasin pytany w TVN24, czy projekt ustawy metropolitalnej autorstwa PiS zostanie wycofany, jeśli mieszkańcy w ramach konsultacji opowiedzą się przeciwko niej, odpowiedział, że "jeśli okaże się, że są duże wątpliwości, że potrzeba jeszcze dalszych rozmów, doprecyzowania, to oczywiście, że tak". "Żadne rozwiązania, które nie będą akceptowane przez mieszkańców nie będą forsowane" - dodał.

Pod koniec stycznia do Sejmu trafił projekt PiS ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, który zakłada, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Przeciwko projektowi ustawy ws. metropolii warszawskiej protestowali politycy opozycji, w tym PO, Nowoczesnej i PSL. W gminie Legionowo zorganizowano referendum, w którym 94,27 proc. mieszkańców, którzy wzięli w nim udział, opowiedziało się przeciwko przyłączeniu Legionowa do metropolii warszawskiej. Referenda organizują kolejne podwarszawskie gminy; w maju i czerwcu głosowania odbędą się w Błoniu, Babicach Starych, Nieporęcie, Konstancinie-Jeziornej, Wieliszewie i Michałowicach.

Stołeczny ratusz krytycznie odniósł się do konsultacji ws. projektu ustawy metropolitalnej; według ratusza w konsultacjach, pojawiły się błędy metodologiczne i niespójne informacje; m.in. niedokładne określanie miejsc, w których miały odbywać się konsultacje, czy usuwanie informacji o wyznaczonych miejscach z oficjalnej strony konsultacjemetropolia.pl. Według ratusza strona ta ma "charakter informacyjno-propagandowy i zawiera interpretację projektowanych rozwiązań, a nie ich rzetelny opis", a jedna osoba mogła wysłać wiele ankiet, korzystając z różnych komputerów lub przeglądarek internetowych.

Sasin pytany o rzetelność informacji zawartych na oficjalnej stronie internetowej dotyczącej konsultacji zapewnił, że "nie było żadnego wprowadzenia w błąd". "Przeprowadziliśmy poważne konsultacje i w wyniku tych konsultacji będziemy podejmować poważną decyzję zgodną z wolą mieszkańców" - podkreślił.

Reklama

Pytany o legionowskie referendum powiedział, że "można by mieć duże zastrzeżenia co do tego, jak to zostało zorganizowane przez tamtejsze władze samorządowe, jak prowadzono kampanie wprowadzania w błąd obywateli". (PAP)