Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,12 proc. do 20.996,12 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 0,61 proc. i wyniósł 2.388,61 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę o 1,01 proc. i wyniósł 6.025,49 pkt.

W środę Donald Trump przedstawi założenia długo zapowiadanej reformy podatkowej. We wtorek poznają je wracający do pracy po przerwie wielkanocnej amerykańscy Kongresmeni, z którymi mają się spotkać sekretarz skarbu Steven Mnuchin i główny doradca gospodarczy Trumpa, były wiceprezes Goldman Sachs, Gary Cohn.

Reklama

Amerykańska prasa donosi, powołując się na źródła w Białym Domu, że Trump, zgodnie z obietnicami z kampanii wyborczej, zamierza obniżyć CIT do 15 proc. z 35 proc. obecnie. W takim kształcie propozycje Trumpa mogą nie być neutralne dla budżetu, co zmniejszy szanse na uproszczenie systemu (np. wyeliminowanie niektórych ulg) i może oznaczać, że w przyszłości reforma zostanie częściowo rozmontowana, by znaleźć źródła finansowania dla cięcia CIT i PIT.

We wtorek duże amerykańskie spółki zaprezentowały swoje raporty za I kwartał.

Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli wyniki Caterpillar (kurs w górę o 6,5 proc.), Biogen (+4,5 proc.) McDonalds (+4,5 proc.) i DuPont (w górę o niecały 1 proc.) Na lekkim minusie handlowane były walory Coca-Coli.

Ponad 1/4 spółek z indeksu S&P 500 podała do tej pory swoje wyniki. Wśród nich 23 proc. podało wyższe niż rok wcześniej zyski, a 72 proc. pozytywnie zaskoczyło rynek zarobkami. Apetyt rynku na wyniki amerykańskich firm rośnie. Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się wzrostu zysków spółek z S&P 500 o 10,3 proc. rdr w I kw., podczas gdy na początku sezonu raportowania oczekiwano 9,4 proc. rdr.

We wtorek inwestorzy poznali dwie ważniejsze dane z otoczenia makroekonomicznego.

Sprzedaż nowych domów w USA w marcu wyniosła 621 tys. w ujęciu rocznym. To najwyższy odczyt od lipca 2016 r. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 584 tys.

Indeks zaufania amerykańskich konsumentów wyniósł w kwietniu 120,3 pkt. - wynika z raportu Conference Board. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 122,5 pkt. W marcu indeks wyniósł 124,9 pkt. po korekcie, wobec 125,6 pkt. przed korektą.

Indeks Euro Stoxx 50 na zamknięciu wzrósł o 0,16 proc., brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 0,15 proc., francuski CAC 40 zyskał o 0,17 proc., niemiecki DAX wzrósł o 0,10 proc.

EURO DROŻEJE NA FALI SPEKULACJI O ZMIANIE FORWARD GUIDANCE EBC W VI

We wtorek po południu agencja Reuters, opierając się na trzech źródłach zbliżonych do Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, podała, że w czerwcu bank może zmienić sformułowania dotychczas używane w komunikacji z rynkiem.

W związku z wynikami I tury wyborów prezydenckich we Francji i najlepszym od lat rozwojem w gospodarce eurolandu, EBC może w czerwcu zrezygnować ze wszystkich lub z części sformułowań odnoszących się do czynników ryzyka dla gospodarki eurolandu - podał Reuters.

Co ważniejsze jednak dla rynków, EBC może również zrezygnować ze słów, wskazujących na możliwość obniżki stóp procentowych lub zwiększenia skali skupu aktywów.

W marcu EBC wskazał, że bilans ryzyka dla perspektyw wzrostu w strefie euro poprawił się, choć wciąż przeważają w nim czynniki spadkowe.

Rada Prezesów oczekuje obecnie, że podstawowe stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres, zdecydowanie przekraczający horyzont czasowy zakupów aktywów netto.

Aktualny forward guidance banku zakłada również, że jeżeli pogorszą się perspektywy lub jeśli warunki finansowe nie będą wskazywać na dalszy postęp w trwałym dostosowaniu ścieżki inflacji, Rada Prezesów jest przygotowana na zwiększenie skali programu i/lub wydłużenie czasu jego prowadzenia.

Rynek oraz źródła Reutersa nie oczekują, by EBC zmienił parametry polityki monetarnej, ocenę perspektyw dla gospodarki strefy euro oraz forward guidance w trakcie najbliższego posiedzenia w czwartek.

Po doniesieniach z EBC euro kontynuuje aprecjację, rozpoczętą po pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji. Kurs EUR/USD rośnie o 1 proc. do ok. 1,095, najwyżej od 9 listopada 2016 r.

Centrysta Emmanuel Macron w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji zdobył 24,01 proc. głosów - wynika z oficjalnych rezultatów ogłoszonych w poniedziałek przez MSW. Szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen otrzymała 21,30 proc. To właśnie ci politycy zmierzą się 7 maja w II turze. Sondaże dają 20-25 pkt. proc. przewagi proeuropejskiemu Macronowi i taki właśnie scenariusz jest obecnie wyceniany przez rynek.

W ŚRODĘ ZAŁOŻENIA REFORMY FISKALNEJ USA

W środę Donald Trump przedstawi założenia długo zapowiadanej reformy podatkowej. We wtorek poznają je wracający do pracy po przerwie wielkanocnej amerykańscy Kongresmeni, z którymi mają się spotkać sekretarz skarbu Steven Mnuchin i główny doradca gospodarczy Trumpa, były wiceprezes Goldman Sachs, Gary Cohn.

Amerykańska prasa donosi, powołując się na źródła w Białym Domu, że Trump, zgodnie z obietnicami z kampanii wyborczej, zamierza obniżyć CIT do 15 proc. z 35 proc. obecnie. W takim kształcie propozycje Trumpa mogą nie być neutralne dla budżetu, co zmniejszy szanse na uproszczenie systemu (np. wyeliminowanie niektórych ulg) i może oznaczać, że w przyszłości reforma zostanie częściowo rozmontowana, by znaleźć źródła finansowania dla cięcia CIT i PIT.

Źródła Politico podają, że projekt Trumpa będzie przewidywał wzrost wydatków infrastrukturalnych oraz ulgę na opiekę nad dziećmi, o którą zabiegała Ivanka Trump, córka i doradczyni prezydenta.

Trump w kampanii wyborczej obiecywał cięcie najwyższej stawki PIT do 33 proc. z niemal 40 proc. W kwietniu urzędujący prezydent USA pozytywnie wypowiadał się o nałożeniu odwetowych taryf na importowane do USA produkty, które pochodzą z krajów nakładających cło na amerykańskie towary.

Propozycje Trumpa mogą doprowadzić do tarć wewnątrz obozu Republikanów. Spiker Izby Reprezentantów Paul Ryan od dłuższego czasu pracuje nad rozwiązaniami, które opierają się na zastąpieniu 35-proc. CIT 20-proc. podatkiem od importu (border adjustment tax, BAT).

Propozycja BAT jest neutralna dla budżetu. Z tego tytułu w ciągu dekady ma wpłynąć do kasy państwa 1,1 bln USD, co z kolei finansować ma pozostałą część reformy Ryana, tym cięcie CIT do 20 proc. Trump, jak podaje amerykańska prasa, nie zamierza zlikwidować niektórych ulg dla amerykańskich przedsiębiorstw, co zakłada z kolei plan Ryana i może kosztować będzie budżet kolejne 1,2 bln USD w ciągu dekady.

"Neutralność fiskalna reformy podatkowej będzie głównym punktem uwagi" - ocenili w raporcie analitycy ING.

"Propozycje cięcia CIT poniżej 25 proc., bez istotnych rozwiązań zwiększających przychody (tj. BAT) mają niewielkie szanse poparcia dla jastrzębi fiskalnych wśród Republikanów (...). Rezygnacja z BAT, w połączeniu z niewielkimi cięciami PIT i CIT, w ujęciu netto byłaby pozytywna dla trendu reflacyjnego w gospodarce amerykańskiej oraz miałaby większe szanse na przeforsowanie w Kongresie" - dodali.

W tym tygodniu uwaga rynków skupi się również właśnie na Kongresie. Amerykańscy deputowani muszą do piątku podwyższyć limit zadłużenia rządu federalnego. W przeciwnym wypadku urzędy państwowe przestaną pracować (government shutdown). Ocenia się, że nie dojdzie do powtórki z 2013 r. gdy przez kilkanaście dni wszystkie urzędy federalne były nieczynne.

W poniedziałek wieczorem Trump zasugerował, że może odłożyć na późniejszy termin dyskusje o źródłach finansowania dla kolejnego ze swoich kontrowersyjnych projektów - budowy muru na granicy z Meksykiem. Uważa się, że Trump nie chce utrudniać sytuacji przed głosowaniem nad limitem długu.

W piątek rynek pozna pierwszy odczyt dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w I kw. Oczekuje się wzrostu o 1,0 proc. w ujęciu zanualizownaym kdk po wzroście o 2,1 proc. w IV kw. 2016 r.

SIÓDMA Z RZĘDU SPADKOWA SESJA DLA ROPY

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku na koniec sesji wyceniana była po ok. 49,1 USD, a Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 51,5 USD za baryłkę. Oba benchmarki straciły w środę, odpowiednio 0,3 proc. i 0,1 proc. i zakończyły siódmą z rzędu sesję na minusie.

Analitycy oceniają, że w ubiegłym tygodniu spadły amerykańskie zapasy ropy. Spadek mógł wynieść 1,95 mln baryłek.

Dane o zapasach paliw w USA w minionym tygodniu poda we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę swoje wyliczenia przedstawi Departament Energii USA (DoE).

Na rynku nie ustają spekulacje o ewentualnym wydłużeniu obowiązującego od stycznia porozumienia, na mocy którego OPEC i najwięksi światowi producenci ropy ograniczają produkcję surowca. Ze strony kartelu dochodzą sygnały, że przedłużenie porozumienia do końca 2017 r. jest konieczne. Konsultacje w tej sprawie trwają również w Rosji. Minister energii Aleksander Nowak ma w tym tygodniu spotkać się z szefami największych rosyjskich firm naftowych, aby omówić sprawę przyłączenia się Rosji do cięć również w II połowie 2017 r. (PAP Biznes)