Kanclerz Angela Merkel powiedziała w czwartek w Bundestagu, że celem rządu Niemiec podczas negocjacji z Wielką Brytanią jest zachowanie jedności i zwartości Unii Europejskiej oraz uchronienie Wspólnoty 27 krajów przed negatywnymi skutkami Brexitu.

Wśród priorytetowych zadań swojego rządu wymieniła też obronę interesów mieszkających w Wielkiej Brytanii obywateli Niemiec.

W przedstawionym posłom oświadczeniu Merkel powiedziała, że uczestnicy szczytu UE w sobotę w Brukseli muszą wysłać "silny sygnał zwartości (Unii)".

Merkel oceniła pozytywnie projekt wytycznych do negocjacji przygotowany przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska jako dokument "bardzo dobry i wyważony". Wytyczne będą podstawą do opracowania bardziej szczegółowego mandatu negocjacyjnego dla Komisji Europejskiej, co - jak poinformowała Merkel - ma nastąpić "prawdopodobnie pod koniec maja".

Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że wytyczne "uwzględniają nie tylko interesy poszczególnych krajów, lecz także nadrzędne interesy Unii jako całości".

Reklama

Merkel zaznaczyła, że właściwe negocjacje polityczne z Londynem "nabiorą tempa" dopiero po wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii wyznaczonych na 8 czerwca. Zastrzegła, że wszystkie ważne decyzje w negocjacjach prowadzonych przez Komisję Europejską wymagają zgody krajów członkowskich. Niemiecka kanclerz podkreśliła, że ani jej kraj, ani inne kraje UE nie chciały Brexitu.

"Będziemy bronić interesów naszych, niemieckich obywatelek i obywateli" - podkreśliła Merkel, wymieniając główne cele jej rządu w negocjacjach. Przypomniała, że w Wielkiej Brytanii mieszka obecnie 100 tys. Niemców, którzy "niepokoją się o swoją przyszłość". Merkel zapowiedziała, że Berlin i inne stolice europejskie przedłożą "uczciwą ofertę" Brytyjczykom mieszkającym na kontynencie.

Zdaniem kanclerz Europa będzie kontynuowała bliską współpracę z Londynem, gdzie jest to zbieżne z europejskimi interesami, w tym w walce z terroryzmem i przestępczością zorganizowaną oraz w dziedzinie polityki bezpieczeństwa i zagranicznej.

Merkel zapewniła, że zrobi wszystko, co w jej mocy, by zachować i wzmocnić jedność 27 krajów UE. "Udało się nam, pomimo czasami odmiennych interesów, działać po Brexicie w sposób zwarty i zjednoczony" - podkreśliła. "Jestem przekonana, że także po Brexicie pozostaniemy niepowtarzalną wspólnotą wartości i jednym z najsilniejszych obszarów gospodarczych" - zaznaczyła.

Merkel zastrzegła, że umowa o Brexicie zostanie podpisana dopiero po wyjaśnieniu "w sposób satysfakcjonujący" wszystkich spornych kwestii, w tym kwestii finansowych.

Wielka Brytania, jako kraj postronny, "nie może i nie będzie miała wszystkich praw, czy wręcz lepszych warunków, niż członkowie UE" - podkreśliła, zaznaczając, że wszystkie kraje UE oraz instytucje europejskie są co do tego zgodne. Merkel zwróciła uwagę, że "niektórzy w Wielkiej Brytanii ulegają złudzeniom". "Tracą niepotrzebnie czas" - zauważyła niemiecka kanclerz.

Celem UE są "dobre, bliskie i nacechowane zaufaniem" relacje z Wielką Brytanią - zadeklarowała Merkel.

W sobotę w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny szczyt, na którym przywódcy państw i rządów 27 krajów UE przyjmą wytyczne do negocjacji z Wielką Brytanią o warunkach Brexitu. Rozmowy mają potrwać maksymalnie dwa lata.

Niemieccy posłowie zabierający głos w czwartkowej dyskusji nad oświadczeniem, w tym szef klubu parlamentarnego CDU/CSU Volker Kauder, mówili, że warunkiem dobrej współpracy UE z Wielką Brytanią jest utrzymanie swobodnego przepływu osób.

Zgodnie z wieloletnią tradycją, szefowie rządu Niemiec przed spotkaniami na szczycie UE informują każdorazowo swój parlament o tematyce obrad i niemieckim stanowisku.