W apelu radnych Wilanowa i Ursynowa podkreślono, że chodzi o otwarcie dla usystematyzowanego ruchu pieszego furtek ogrodzenia poniżej rektoratu SGGW przy Skarpie Warszawskiej.

"Cieszymy się i doceniamy, że ten teren został zrekultywowany i przywrócony do dawnej świetności. Tym bardziej uważamy, że obszar ten mimo ochrony środowiskowej, powinien zostać udostępniony mieszkańcom Warszawy" - czytamy w apelu skierowanym do władz Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Na piątkowym briefingu Paweł Lenarczyk radny dzielnicy Ursynów ze Stowarzyszenie Otwarty Ursynów podkreślił, że zajmuje się tą sytuację co najmniej od roku. "W lipcu 2016 roku skierowałem pierwszą interpelację do władz dzielnicy Ursynów z prośbą o zbadanie, czy ogrodzenie i furtka, która pojawiła się przy zrekultywowanych terenach poniżej rektoratu SGGW została zamknięta zgodnie z prawem" - powiedział.

Lenarczyk dodał, że od tamtej pory zwrócił się z trzema interpelacjami. "Można powiedzieć taki ping-pong urzędniczy zarówno z urzędem dzielnicy Ursynów jak i Wilanów, ponieważ, nie wiadomo było, czy jest to działka, która leży na terenie dzielnicy Ursynów czy dzielnicy Wilanów. Rozpoczęliśmy taką batalię, żeby ten teren udostępnić dla mieszkańców czy to Ursynowa, czy Wilanowa, czy po prostu dla mieszkańców Warszawy" - podkreślił.

Reklama

Katarzyna Radzikowska radna dzielnicy Wilanów, ze Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów oświadczyła, że ochrona środowiska to bardzo ważny aspekt. "Na pewno rezerwaty, które są tutaj w obszarze Skarpy Ursynowskiej, czy parku w Natolinie, powinny podlegać ochronie, ale ochronie zgodnej z planami" - podkreśliła Radzikowska

Według niej należy spowodować, aby teren ten jednocześnie pełnił funkcję rekreacyjną i funkcję edukacyjną dla okolicznych mieszkańców . "Takie rozwiązania stosuje się na świecie i takie rozwiązania widzielibyśmy tutaj na Skarpie Warszawskiej". Radzikowska dodała, że "rozwiązanie to daje mieszkańcom możliwość podziwiania walorów przyrodniczych, czy zabytkowych terenów SGGW, a jednocześnie daje gwarancję gospodarzowi faktycznej ochrony wytyczając chociażby szlaki piesze" - podkreśliła radna Wilanowa

Lenarczyk podkreślił również, że ten teren został zrekultywowany. "Dzisiaj uporządkowany, bo to co było wcześniej to naprawdę wołało o pomstę do nieba". Zaznaczył, że "nie może być tak, że został uporządkowany teren, który może tylko cieszyć oczy władz uczelni, czy ewentualnie osób, które tam wejdą od strony rektoratu". Podkreślił, że mieszkańcy Ursynowa i Wilanowa również chodzą Skarpą Warszawską, mimo, że jest to rezerwat i chcemy go udostępnić.

Katarzyna Radzikowska i Paweł Lenarczyk współpracują także w nieformalnym zespole do spraw otwarcia Parku Natolińskiego. "Z jednej strony chcemy otworzyć i udostępnić mieszkańcom Warszawy Park Natoliński, a z drugiej strony kolejne grodzenia terenów publicznych, kolejne zamykanie tych terenów, nie godzimy się z tym" - zaznaczył radny Ursynowa

Radzikowska dodała, że na 18 maja planowane jest posiedzenie połączonych komisji. "Plan jest taki, aby wypracować wspólne stanowisko obu dzielnic na temat przyszłości tego terenu, ponieważ z jednej strony rozumiemy, że funkcja ochrony środowiskowej jest ważna, ale z drugiej strony ona w dużej mierze przeszkadza realizować funkcję dostępności do dóbr dziedzictwa kulturowego" - podkreśliła.