Z pomocą migrantom na dryfujących pontonach i łodziach, które wyruszyły z wybrzeży Libii, przyszły jednostki Straży Przybrzeżnej a także organizacji pozarządowych oraz dwie jednostki handlowe.

Statki, które zabrały ludzi na swoje pokłady, wyruszyły następnie w kierunku portów na Sycylii.

Załoga statku Phoenix organizacji pozarządowej Moas, uczestniczącej w patrolowaniu Morza Śródziemnego, poinformowała, że wraz z około 400 uratowanymi migrantami transportuje także ciało młodego mężczyzny, który został zastrzelony przez przemytnika ludzi za to, że nie chciał oddać mu swojej czapki.

Od początku tego roku do Włoch przybyło drogą morską około 40 tysięcy migrantów.

Reklama

Minister spraw wewnętrznych Marco Minniti oświadczył, że Włochy będą kontynuować działania zgodnie z obraną "humanitarną linią" postępowania.

"Chcemy jednak kontrolować falę migracyjną, a nie zostać przez nią porwani"- powiedział Minniti w wywiadzie. Szef włoskiego MSW podkreślił, że fundamentalne znaczenie ma kontrola wybrzeży libijskich, skąd odpływa większość migrantów. (PAP)