Po opublikowaniu rozczarowujących wyników w środę po południu akcje spółki Snap, właściciela aplikacji Snapchat, straciły aż 25 proc., a ich wartość ok. 16:30 czasu lokalnego spadła do poziomu 17,12 dol.

Snap podał, że liczba osób korzystających z aplikacji Snapchat wzrastała wolniej, niż wynikało to z wcześniejszych prognoz. Liczba dziennych aktywnych użytkowników wzrosła bowiem „tylko” o 5 proc. do poziomu 166 milionów względem poprzedniego kwartału. To o 2 miliony mniej, niż się spodziewano, ale też o 36 proc. więcej, niż w tym samym czasie rok wcześniej.

Ponadto spółka przyznała, że coraz trudniej jest jej walczyć o nowych użytkowników, ponieważ Facebook skutecznie kopiuje jej najpopularniejsze pomysły i rozwiązania.

Skorygowana strata spółki wyniosła 188,2 mln dol. – to o ok. 10 mln więcej, niż spodziewali się analitycy. Tymczasem strata netto osiągnęła poziom 2,2 mld dol. Wcześniej wynosiła „tylko” 104,6 mln dol. Tak duży wzrost straty przypisuje się wzrostowi kosztów związanych z przeprowadzeniem giełdowego debiutu.

Reklama

Z kolei dochód Snapa wzrósł o 286 proc. do poziomu 150 mln dol., ale był niższy o ok. 9 mln w stosunku do wcześniejszych prognoz.

Agencja Bloomberg szacuje, że majątek Evana Spiegela i Bobby’ego Murphy’ego przed publikacją wyników Snap za pierwszy kwartał wynosił po 5 mld dol. Po publikacji natomiast mógł stopnieć do poziomu 3,8 mld dol.

>>> Czytaj też: Fenomen Snapchata. Spółka może nigdy nie osiągnąć trwałej zyskowności, ale i tak jest warta fortunę