60 proc. pracowników polskich firm czuje zmęczenie tuż po przebudzeniu, ponad połowa w ciągu dnia odczuwa znużenie i senność, a 1/3 przyznaje, że nie pracuje w efektywnie – takie wyniki przynosi pierwszy raport „Praca, moc, energia w polskich firmach”.

Znaczna większość zatrudnionych przyznaje, że nie uprawia żadnego sportu, a co trzeci pracownik spożywa w ciągu tygodnia dania wysoko przetworzone typu „fast food”.

Badanie przeprowadzono na próbie 1149 respondentów - menadżerów i szeregowych pracowników w dużych polskich firmach, a jego celem była diagnoza sposobu zarządzania energią i potencjałem własnym pracowników. Pierwsza część raportu skupia się na obszarze fizycznym: śnie i odpoczywaniu, ruch i odżywianiu.

„Badaliśmy kondycję polskich pracowników oraz ich styl pracy, jednym słowem robiliśmy audyt energetyczny pracowników dużych polskich firm. Aspekt fizyczny, który też badaliśmy, sprawdzając jak funkcjonujemy w obszarze snu i odpoczynku, odżywiania i ruchu, daje dużo do myślenia” - powiedziała PAP autorka raportu, psycholog Małgorzata Czernecka z Human Power.

Jej zdaniem okazuje się, że w świecie rosnących oczekiwań, sposób, w jaki pracuje większość z nas, staje się coraz mniej efektywny i sprzeczny z naszą biologią.

Reklama

Badanie pokazało, że ponad połowa pracowników w ciągu dnia odczuwa znużenie i senność, 60 proc. czuje zmęczenie tuż po przebudzeniu, a 1/3 śpi mniej niż 6 godzin na dobę. „To późniejsze zmęczenie wynika właśnie z niedospania, ponieważ 6 godzin snu jest niewystarczające dla większości dorosłych” - oceniła.

Przeprowadzający badania przyjrzeli się także temu, co pracownicy robią w ciągu dnia. Okazało się, że aż 75 proc. badanych menadżerów pracuje dłużej niż 8 godzin dziennie i jest to dla nich regułą. Natomiast ok. 45 proc. z nich wskazuje, że oprócz tego, że pracują po godzinach, to jeszcze zabierają pracę do domu.

„Niezwykle ważny jest fakt, że 1/3 wszystkich badanych pracowników – menadżerów i pracowników szeregowych - wskazuje, że nie pracuje w pełni efektywnie i zdają sobie z tego sprawę” - dodała psycholog.

Kolejnym badanym obszarem było odżywianie i ruch. Wyniki raportu potwierdziły, że większość badanych osób nie przestrzega zalecenia, co do spożywania 5 posiłków dziennie, a 65 proc. pracowników robi między posiłkami przerwy dłuższe niż 3 godziny. „Więc nie dziwi fakt, że w sumie połowa badanych odczuwa senności i ospałość po posiłku w pracy. A dodatkowo 1/3 wskazuje, że je wysoko przetworzone posiłki typu fast food” - podkreśliła ekspertka.

Przeprowadzone badanie obrazuje, że pracownicy mają problem z zachowaniem odpowiedniego nawodnienia organizmu w ciągu dnia. Ponad połowa pije mniej wody niż jest to zalecane, mimo że jest to jeden z najprostszych sposobów radzenia sobie ze zmęczeniem czy spadkiem wydajności umysłowej.

Jak podają autorzy raportu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że istnieje ścisła zależność między odżywianiem, a produktywnością pracowników. Regularne spożywanie posiłków podnosi ich wydajność, czyli podwyższa jakość i ilość realizowanych zadań nawet o 20 proc.

Jeżeli chodzi o ruch, to niemal 80 proc. badanych wskazuje, że pracuje w jednej pozycji ciała, a ponad połowa odczuwa częste bóle karku, szyi i nóg. Tylko niespełna, co czwarta osoba zwraca uwagę na postawę ciała podczas wykonywanych czynności, a większość pracowników nie stosuje żadnych ćwiczeń rozluźniających i odciążających mięśnie i stawy.

Aktywność fizyczna jest kluczowa dla efektywności pracy, a z badania wynika, że tylko 1/3 pracowników, pomimo bardzo silnego już trendu regularnych ćwiczeń i korzystania z fitness klubów, ćwiczy regularnie minimum trzy razy w tygodniu. „A trzeba pamiętać, że wysiłek fizyczny zabezpiecza nasze neurony i układ nerwowy przed stresem, bo z punktu widzenia neurobiologicznego, stres fizyczny jest bardzo podobny do stresu emocjonalnego” - zaznaczyła Małgorzata Czernecka.

Zwróciła uwagę, że jedna z najważniejszych rzeczy to kwestia snu, który powinien trwać 7-9 godzin. „To jest tak naprawdę clou naszej wysokiej efektywności. Bo 6 godzin, to jest zaspokojenie biologicznej potrzeby snu, a 7-8 godzin to jest już zaspokojenie poznawczej potrzeby snu, czyli dzięki dodatkowym dwóm godzinom jesteśmy bardziej odporni na stres, łatwiej nam się skupić i skoncentrować uwagę” - radzi psycholog.

Pomimo zaleceń fizjologów, którzy radzą robienie przerw w pracy maksymalnie, co 90 minut, większość pracowników i menedżerów ich nie przestrzega. Zdaniem Czerneckiej, właśnie, co 90 minut w ciągu dnia nasze ciało doprasza się o przerwę, co odczuwamy, jako spadek energii, senność, ziewanie.

„Im pracujemy w bardziej przeciążonym bodźcami środowisku pracy, tym tak naprawdę tych przerw powinno być więcej, czyli powiedzmy co 30-40 minut, a maksymalnie co 90 minut” - dodała.

Jej zdaniem, pełny obraz wyników badań rodzi pytanie, gdzie są granice naszej efektywności. „Co zrobić, żeby uświadamiać pracowników i menadżerów, którzy są szczególnie obciążeni, żeby pracowali bardziej efektywnie, mądrze, z większą uważnością na siebie i lepiej zarządzali swoją energią w miejscu pracy” - podkreśliła psycholog.

Raport „Praca, moc, energia w polskich firmach” przygotowany przez Human Power to pierwsze tego typu badanie realizowane w polskich firmach. Ich patronem merytorycznym był Uniwersytet Łódzki, a partnerami były firmy Aon Hewitt, Grupa Pracuj, Kinnarps Polska oraz Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami. Druga część raportu poświęcona obszarowi emocji, umysłu i celom działania, zostanie opublikowana pod koniec maja.