Powołany w ostatnich dniach przez rząd pełnomocnik towarzyszy premier Beacie Szydło w rozmowach w stolicy Państwa Środka. Szefowa polskiego rządu rozmawiała w piątek z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i chińskim premierem Li Keqiangiem. W niedzielę polska delegacja będzie brać udział w Forum Pasa i Szlaku, poświęconym chińskiej koncepcji budowania połączeń infrastrukturalnych w nawiązaniu do historycznego Jedwabnego Szlaku.

"Chiny są bardzo zaangażowane w projekt Pasa i Szlaku, deklarują bardzo dużą otwartość na zaangażowanie w polskie projekty infrastrukturalne. My jako najsilniejsza gospodarka w regionie uważamy, że projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego idealnie wpisuje się w ideę Pasa i Szlaku, ale też może stanowić dobry punkt wyjścia do zwiększenia intensywności współpracy pomiędzy Unią Europejską a Chinami. Teraz pozostaje usiąść do rozmów i ustalić, czy i na jakich warunkach (to zrobić)" - powiedział w sobotę dziennikarzom Wild.

Podkreślił, że mowa jest o czymś więcej niż współpraca w zakresie finansowania. "Tematem rozmów może być wymiana doświadczeń w zakresie budowy lotnisk", a także "zaangażowanie organizacyjne strony chińskiej" - mówił.

"Byłoby nieodpowiedzialne, gdybyśmy na tym etapie oczekiwali ze strony chińskiej sfinansowania projektu, który na dzień dzisiejszy został zatwierdzony jedynie w szkicowej wersji przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów" - zaznaczył.

Reklama

Mówił, że nie ma mowy o zaangażowaniu, w którym dla którejkolwiek ze stron "miałyby być przewidziane nadzwyczajne korzyści" kosztem drugiej. "Ani my, ani strona chińska nie czulibyśmy się dobrze w sytuacji, w której mielibyśmy do czynienia ze współpracą, która przewiduje lwią część ryzyk bądź lwią część korzyści dla jednej ze stron" - podkreślił Wild.

Założeniem Centralnego Portu Komunikacyjnego - jak mówił Wild - jest nie tylko budowa samego portu lotniczego, ale również rozbudowa sieci kolejowej.

Według pełnomocnika ds. CPK kwotą "jak najbardziej realistyczną" jest 30 mld zł, włączając w to budowę infrastruktury towarzyszącej. "10 lat jest terminem jak najbardziej realnym i zrobimy wszystko, by tego realnego terminu dotrzymać" - powiedział.

Z Pekinu Magdalena Cedro (PAP)