Minister był przy podpisaniu kontraktu ze spółką Jelcz na dostawę ciężarówek dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Według producenta gwarantowana część kontraktu przewiduje zakup 97 pojazdów za ponad 85 mln zł, a opcja na kolejne 403 ciężarówki jest warta ponad 354 mln zł.

Macierewicz powiedział, że spółka jest perłą w koronie polskiego przemysłu obronnego. "Jak mało który zakład nie tylko dotrzymujecie terminów, a to jest główna bolączka polskiego przemysłu, także niestety polskiego przemysłu obronnego, ale tworzycie perspektywy pozwalające zwiększyć zamówienia, a Polsce są wasze produkty bardzo potrzebne" - powiedział minister, zwracając uwagę na zamówienia dla Wojsk Obrony Terytorialnej i wojsk operacyjnych, a w przyszłości - nośników dla systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej średniego zasięgu, któremu wojsko nadało kryptonim Wisła (o to zamówienie ubiegają się producenci systemów Patriot i MEADS).

Szef MON dodał, że zakłady w Jelczu-Laskowicach "można polecić w każdej sytuacji, bo on realizuje swoje zobowiązania". "Jesteście więc wzorem dla polskiego przemysłu obronnego i wzorem dla polskiego przemysłu w ogóle" - powiedział.

Minister podkreślił też, że przemysł obronny musi stać się kołem zamachowym dla całego polskiego przemysłu i gwarancją rozwoju sił zbrojnych. "Jesteśmy w momencie kluczowym, przełomowym w rozwoju polskiej armii. Program modernizacji i restrukturyzacji armii, który teraz realizujemy, jest w swoim ostatecznym celu nastawiony na to, by Polska po raz pierwszy od wielu dziesięcioleci uzyskała samodzielną możliwość obrony swojego terytorium, swoich granic i narodu polskiego" - powiedział Macierewicz.

Reklama

"Taki cel przyświeca naszemu działaniu, po to ten cały wysiłek. Dlatego zwiększamy liczbę żołnierzy, dlatego budujemy obronę terytorialną, dlatego modernizujemy nasze wojsko, dlatego Polacy są gotowi wydawać pieniądze, żeby wreszcie dzieci polskie rodziły się w bezpiecznych rodzinach, żebyśmy mogli żyć w bezpiecznym kraju" - dodał. (PAP)