Budowa „konserwatyzmu modernizacyjnego”, czyli oparcie gospodarki o nowoczesność i czwartą rewolucję technologiczną jest wielkim wyzwaniem – mówił w piątek wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki w podczas kongresu „Polska Wielki Projekt”.

Tegorocznej edycji kongresu przyświeca hasło „Wolność – polski projekt dla Europy”.

Morawiecki mówił m.in. o różnym rozumieniu wolności. Jego zdaniem należy mówić o wolności dla państwa, a nie wolności od państwa. „Wspólnie my, społeczeństwo, poszczególne grupy społeczne mamy obowiązki wobec tej Rzeczpospolitej. Rzeczpospolita ma też obowiązki wobec nas” – zaznaczył wicepremier.

Wskazał, że jednym z wielkich zadań Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju jest również budowa wolności partycypacyjnej, „wolności dla państwa, wolności w ramach państwa, wolności, gdzie państwo nie jest tym elementem opresji, państwo nie jest wrogiem nas, tylko państwo jest niezbędnym elementem budowy skutecznej polityki gospodarczej, skutecznych procedur i przede wszystkim skutecznych regulacji” – powiedział Morawiecki.

Jego zdaniem SOR stara się te cele realizować na kilku poziomach. Pierwszy dotyczy rodziny, pracy, płacy i mieszkania. Drugi wymiar dotyczy makroekonomii, a trzeci poziom - to realna gospodarka. Morawiecki podawał przykłady realizacji strategii w tych trzech wymiarach. Wskazał m.in. na program 500+, niski deficyt sektora finansów publicznych, czy walkę z wyłudzeniami podatków.

Reklama

Przedstawił pojęcie „konserwatyzmu współczującego”, który – jego zdaniem został już udowodniony przez rząd PiS poprzez odważne wejście w politykę transferów społecznych. „Ale budowa +konserwatyzmu modernizacyjnego+, czyli oparcie się w ogromnym stopniu o nowoczesność, o czwartą rewolucję technologiczną (…), jest dla nas wielkim wyzwaniem, ale i wielką szansą” - powiedział.

Mówił, że następuje szybka zmiana, przewartościowanie systemu gospodarczego, gdzie zwycięzcy i przegrani zmieniają się jak w kalejdoskopie. „Robotyzacja i automatyzacja, trendy demograficzne i związane z cyberbezpieczeństwem (…) stanowią w dużym stopniu dla nas również szanse” – zaznaczył wicepremier.

Jego zdaniem patriotyzm i miłość ojczyzny nie kłócą się z nowoczesnością. „Powinniśmy ten +konserwatyzm modernizacyjny+ i solidarność nie tylko mieć na naszych sztandarach, ale w mądry sposób wdrażać w naszym systemie gospodarczym i politycznym” – podsumował Morawiecki.

Podczas Kongresu odczytano list prezydenta Andrzeja Dudy do uczestników. Prezydent napisał m.in., że Kongres przyczynił się do zwrotu politycznego roku 2015, który przyniósł sukces wyborczy zjednoczonej prawicy, także jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich.

„Uważam, że Kongres jest dziś potrzebny nam, rządzącym nie mniej niż wtedy, kiedy jego historia się zaczęła. W Polsce zachodzą obecnie głębokie przemiany – są one realizacją programu, z którym ja i mój obóz szliśmy do wyborów. Polacy już zaczynają odczuwać pozytywne skutki tych zmian. Milionom polskich rodzin faktycznie żyje się lepiej, dostatniej, godniej. Ale czeka nas jednak jeszcze wiele zadań i wyzwań” – napisał prezydent.

„Nowa, lepsza Polska to wciąż wielki projekt. Wierzę, że go zrealizujemy” – zaznaczył prezydent. Jego zdaniem bardzo ważnym krokiem w tym kierunku będzie debata konstytucyjna, w której naród wypowie się, jakiego modelu ustrojowego chce i co należy zmienić.