"Wzrost zarówno PKB, wzrost produkcji przemysłowej i wzrost sprzedaży zawdzięczamy popytowi wewnętrznemu, którego kluczowym elementem był program 500+. To był jednorazowy ruch, który rozruszał cały mechanizm" - powiedział Błasiak.

"Wzrosty zawdzięczamy głównie popytowi wewnętrznemu, bo nadwyżka eksportu nad importem była relatywnie niewielka. To popyt wewnętrzny stał się takim mechanizmem napędowym całej gospodarki" - dodał.

Jego zdaniem z ostatnich danych makroekonomicznych cieszy zwłaszcza wzrost zatrudnienia w przemyśle. "Są to trwałe miejsca pracy i z wysokimi wynagrodzeniami. Osobiście wiążę to generalnie z ogólną zmianą filozofii polityki gospodarczej" - wyjaśnił.

Błasiak ocenił, że zaprzestano "duszenia" gospodarki pod hasłami walki z inflacją. "A taka polityka przez 25 była prowadzona. Teraz wróciliśmy do normalności. Nie było jakichś genialnych ruchów. Nastąpiło bardzo mocne uderzenie w popyt wewnętrzny" - stwierdził.

Reklama

Uważa on, że ostanie dane makroekonomiczne są bardzo dobre, we wszystkich podstawowych parametrach. "Wzrost PKB o 4 proc. w pierwszym kwartale tego roku przy jednoczesnym spadku stopy bezrobocia w kwietniu do 7,7 proc. w porównaniu do 8,1 proc. notowanych w marcu tego roku i to w warunkach bardzo niskiej inflacji. Można by powiedzieć, że te wyniki są znakomite" - powiedział.

"Moim zdaniem weszliśmy na taką dynamikę przede wszystkim dlatego, że ten rząd od zeszłego roku zaniechał polityki neoliberalnej. Przestaliśmy dusić popyt wewnętrzny poprzez nieustanne pilnowanie wynagrodzeń i głoszenie, że wszystko to prowadzi do inflacji. To nieprawda, bo w roku 2015 i 2016 mieliśmy tendencje deflacyjne, a nie inflacyjne" - dodał Błasiak.

Jego zdaniem program 500+, czyli 23 mld zł przekazywane bezpośrednio gospodarstwom domowym powoduje, że popyt skierowany jest przede wszystkim na dobra podstawowe, takie jak meble, rtv, AGD, tekstylia, odzież. "Nie poszło to więc na konsumpcję luksusową, bo ta jest zwykle związana z dobrami importowanymi. Pieniądze wydawano więc na produkty, które wytwarzają krajowe przedsiębiorstwa" - powiedział.

W piątek GUS poinformował, że produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w kwietniu rok do roku wzrosła o 4,0 proc., a sprzedaż detaliczna realnie w kwietniu wzrosła o 6,7 proc. w stosunku do kwietnia roku ubiegłego.