Były wysoki rangą przedstawiciel resortu obrony USA Eric Edelman uważa, że po pozbyciu się Państwa Islamskiego (IS) z Iraku Stany Zjednoczone mogą potrzebować nawet 20 tys. żołnierzy, by ustabilizować sytuację w tym kraju.

Jego zdaniem 4 do 8 tys. amerykańskich żołnierzy powinno wystarczyć, by pomóc lokalnym siłom zapewnić bezpieczeństwo w Iraku podczas walk o wyparcie IS z Mosulu, który Państwo Islamskie uważa za swoją stolicę i który jest jego ostatnim bastionem.

Rozlokowani tam amerykańscy wojskowi będą prawdopodobnie pełnić rolę doradców irackiej policji i wojska, nie będą to odziały bojowe.

Edelman wskazuje także, że po niemal dwóch latach ciągłych walk IS z wspieranymi przez USA siłami irackimi i Kurdami "mamy do czynienia z IS, które jest bardzo dotkliwie osłabione”. Jego zdaniem 5 do 20 tys. żołnierzy wystarczyłoby do zapewnienia wsparcia siłom irackim w działaniach antyterrorystycznych.

W 2014 roku, gdy USA zaczęły walkę z IS w Iraku, ówczesny prezydent Barack Obama zatwierdził stacjonowanie tam do 5 tys. amerykańskich żołnierzy.

Reklama

Rozpoczęły się negocjacje między premierem Iraku Hajderem al-Abadim oraz przedstawicielami USA w Bagdadzie, mające na celu zawarcie nowego porozumienia dotyczącego rozmieszczenia sił w Iraku (status of forces agreement - SOFA), które będzie regulować prawne i dyplomatyczne aspekty długoterminowej obecności wojsk amerykańskich w Iraku.

Abadi najprawdopodobniej zrezygnuje z zatwierdzania umowy SOFA w głosowaniu parlamentarnym i wprowadzi ją rozporządzeniem wykonawczym. Poprzedni iracki premier Nuri al-Maliki nie zdołał uzyskać parlamentarnej akceptacji SOFA, co było powodem wycofania się wojsk USA z Iraku w roku 2011.

Iraccy sunnici i Kurdowie najprawdopodobniej poprą pozostanie wojsk amerykańskich, gdyż uważają oni, iż równoważy to wpływy irańskie. Szyici natomiast pozostaną w tej kwestii podzieleni.

Iran stopniowo zwiększa swoje wpływy w Iraku, głównie poprzez siatkę milicji szyickiej Popularne Siły Mobilizacyjne (Popular Mobilization Forces – PMF). Działania te mogą znacznie wpłynąć na decyzje Pentagonu w sprawie zwiększenia obecności wojsk USA w Iraku.

Eric Edelman był podsekretarzem w ministerstwie obrony za czasów prezydenta Georgea W. Busha. Obecnie jest członkiem waszyngtońskiego think tanku Center for Strategic and Budgetary Assessments (CSBA).