Szijjarto powiedział dziennikarzom, że rozmowy w sprawie działających na Węgrzech zagranicznych uniwersytetów spoza UE trwają na dwóch szczeblach: rządowym i grup eksperckich.

Jak dodał, o toku uzgodnień poinformowano cztery kraje, których rzecz dotyczy: Chiny, Tajlandię, Malezję i USA. Według niego trzy kraje to zrozumiały, natomiast „budapeszteńska ambasada czwartego kraju nie chce zrozumieć lub z przyczyn politycznych nie udzieliła odpowiedzi” – przytoczyła słowa ministra agencja MTI.

Szijjarto uzupełnił, że Chinom przekazano już projekt porozumienia w tej sprawie, a rządowe umowy z Tajlandią i Malezją także mają wkrótce powstać. Natomiast – jak wskazał - od rządu USA strona węgierska nie otrzymała odpowiedzi na pytanie, z kim powinna rozmawiać.

W niedzielę kilka tysięcy osób po raz kolejny w ostatnich tygodniach przeszło ulicami Budapesztu w demonstracji poparcia dla CEU oraz przeciwko projektowi ustawy, która ma zobowiązać organizacje pozarządowe otrzymujące wsparcie zagraniczne w wysokości co najmniej 7,2 mln ft (23 tys. euro) do rejestrowania się jako "organizacja wspierana z zagranicy".

Reklama

Demonstranci, w tym wielu niosących flagi UE, skandowali: „Demokracji!”, „Wolności dla Węgier” i „Wolności dla uniwersytetów”.

Szef frakcji parlamentarnej Fideszu Lajos Kosa zarzucił w poniedziałek „agentom George’a Sorosa”, że organizują różne ruchy i demonstracje. Zaznaczył, że Węgry są państwem demokratycznym, gdzie istnieje wolność słowa i każdy, kto przestrzega przepisów, może demonstrować, nawet jeśli stawia sobie bezsensowne cele. Jako przykład podał kwestię CEU, którego – jak zapewnił – nikt nie chce zmykać. Takie demonstracje według niego są organizowane przez działaczy i organizacje finansowane przeze Sorosa luf reprezentujące jego interesy.

Parlament Europejski wezwał w środę do uruchomienia wobec Węgier art. 7 unijnego traktatu, wskazując, że sytuacja w tym kraju usprawiedliwia rozpoczęcie procedury, która może zakończyć się sankcjami. Przegłosowanie rezolucji w tej sprawie to następstwo kwietniowej debaty w PE, podczas której węgierskie władze były krytykowane m.in. za ustawę dotyczącą szkolnictwa wyższego.

Ustawa przewiduje, iż na Węgrzech będą mogły działać tylko te wydające dyplomy zagraniczne szkoły wyższe spoza UE, które dysponują międzypaństwową umową popierającą ich działalność. Innym warunkiem będzie posiadanie przez nie placówki edukacyjnej w kraju pochodzenia. Uczelnie, które nie będą spełniać zawartych w nowelizacji warunków, od 1 stycznia 2018 r. nie będą mogły przyjmować nowych studentów. Założony przez miliardera George'a Sorosa CEU prowadzi placówkę edukacyjną tylko w Budapeszcie.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)