Tesco zaproponowało pracownikom sklepów 50 zł brutto podwyżki. To rozwścieczyło związkowców. Pierwsze protesty przed marketami odbędą się w tym tygodniu.
ikona lupy />
Protesty w Tesco, źródło: Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80" / Media

- Ofertę płacową przedstawioną nam przez pracodawcę trudno traktować poważnie. To kpina! – twierdzą związkowcy.

WZZ "Sierpień 80" oraz trzy inne związki zawodowe działające w Tesco: NSZZ "Solidarność 80", OPZZ "Konfederacja Pracy" i ZZ Pracowników Handlu poinformowały, że organizują ogólnopolską kampanię na rzecz podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków pracy. Pierwsze protesty przed sklepami Tesco zaplanowano na czwartek 25 maja. Odbędą się w Katowicach i Opolu. Kolejne protesty mają zostać przeprowadzone w Lublinie, Radomiu, Gdyni, Bydgoszczy, Tychach, Rzeszowie i Krakowie. Wszystkie odbędą się w czerwcu. Podczas akcji protestujący będą rozdawać klientom Tesco ulotki, informujące o swoich postulatach.

Reklama

"Pracownik marketu dobrze wynagradzany to efektywny pracownik. Tam zaś gdzie płace są skandalicznie niskie – tam ciągła rotacja pracowników, a zatem i gorszy komfort robienia zakupów. Bo przeszkolenie i wdrożenia pracownika jest czasochłonne. Duża liczba otwartych kas, małe kolejki do nich oraz do lad z wędlinami, mięsem i nabiałem, a także dobre zatowarowanie półek sklepowych – to możliwe jest tylko wtedy, gdy sieci handlowe nie oszczędzają na pensjach dla pracowników i zatrudniają ich wystarczająco dużo" - to fragment tekstu zamieszczonego na ulotce.

>>> Czytaj też: Pracownicy Biedronki nie będą mogli wziąć latem urlopu? „Kasjerki płaczą po kątach”

Związkowcy twierdzą, że Tesco jest jedyną siecią handlową w Polsce, która nie podniosła jeszcze płac swoim pracownikom. - W handlu wielkopowierzchniowym nie zarabia się kokosów, a obowiązków nałożonych na pracowników jest całe mnóstwo. Czas wyzysku minął! Pracownicy Tesco ciężko i uczciwie pracują, dostając niewspółmiernie niskie wynagrodzenie. Jest to niesprawiedliwe! Zagraniczne koncerny handlowe traktują zatrudnianych w Polsce pracowników jak tanią siłę roboczą. Na to nie ma naszej zgody – mówi Elżbieta Fornalczyk, przewodnicząca "Sierpnia 80" w Tesco.

Przypomnijmy, że związkowcy domagają się od Tesco podwyżki dla pracowników w wysokości 400 zł dla pracowników podstawowych, koordynatorów i pracowników magazynów. W przypadku kierowników, żądają wzrostu płac o 200 zł oraz 150 zł premii absencyjnej. Chcą także, by zarząd wprowadził nagrody jubileuszowe.

W zeszłym tygodniu związki zawodowe działające w Tesco poinformowały o wszczęciu procedury sporu zbiorowego z Tesco Polska. „To - jak wiadomo - umożliwia protesty, a po wyczerpaniu wszystkich etapów sporu zbiorowego także strajk. To właśnie w 2008 r. w Tesco odbył się pierwszy w Polsce strajk w hipermarkecie” – podkreśla Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80". Czytaj więcej tutaj: „Dodatek na waciki”, a nie podwyżka. Związkowcy z Tesco grożą strajkiem