Lepsza sytuacja ekonomiczna powinna - zdaniem KE - sprzyjać nie tylko reformom strukturalnym, ale też działaniami na rzecz pobudzania inwestycji i poprawiania stanu finansów publicznych. KE przedstawia zalecenia dla poszczególnych krajów unijnych na ten rok, w których zawarła wytyczne dotyczące polityki gospodarczej na okres najbliższych 12–18 miesięcy.

"Gospodarka europejska odnotowuje wzrost piąty rok z rzędu. Wzrost PKB dla UE jako całości jest prognozowany na poziomie 1,9 proc. zarówno w tym jak i kolejnym roku" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE ds. euro Valdis Dombrovskis.

Jak zaznaczył poprawia się sytuacja finansów publicznych, a zatrudnienie odnotowuje rekordową wysokość. "Korzystajmy z tej okazji, aby gospodarki europejskie uczynić bardziej konkurencyjnymi, odpornymi na kryzysy i innowacyjnymi" - zaapelował Dombrovskis.

Z danych KE wynika, że zatrudnienie w UE ma obecnie prawie 233 mln osób; bezrobocie jest na najniższym poziomie od 2009 roku, zaś inwestycje w niektórych państwach członkowskich przekroczyły poziomy sprzed kryzysu. Analitycy z Brukseli zwracają jednak uwagę, że powolny wzrost wydajności i skutki kryzysu, w tym utrzymujące się różnice między krajami oraz wewnętrzne różnice regionalne, w dalszym ciągu obciążają potencjał wzrostu gospodarki.

Reklama

Zestawienie KE wskazuje, że państwa członkowskie poczyniły pewne postępy w przypadku średnio dwóch trzecich otrzymanych zaleceń, co potwierdza, że w całej UE realizowane są ważne reformy. Najlepiej oceniane obszary to polityka fiskalna, zarządzanie budżetem oraz aktywna polityka na rynku pracy. Najmniejsze postępy są w konkurencyjności w sektorze usług i otoczeniu biznesu.

Od czasu apogeum kryzysu zdecydowanie poprawiła się sytuacja budżetowa - zagregowany deficyt strefy euro powinien zmniejszyć się ze szczytowego poziomu 6,1 proc. PKB w 2010 r. do 1,4 proc. PKB w tym roku.

W świetle poprawy sytuacji konkretnych państw członkowskich KE zaleciła zamknięcie procedury nadmiernego deficytu w przypadku Chorwacji i Portugalii. Jeżeli państwa UE przyjmą to zalecenie KE, wówczas tylko cztery kraje unijne nadal będą objęte tą procedurą w porównaniu z 24 państwami w 2011 roku.

Portugalia była objęta procedurą nadmiernego deficytu od 2009 roku, Chorwacja została nią objęta zaraz po wejściu do UE cztery lata temu. "Możemy pogratulować Portugalczykom i Chorwatom uporania się z tym problemem bez jakichś dramatycznych skutków" - mówił komisarz UE ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici.

W przeciwnym kierunku zdaje się iść Rumunia, której poprzedni rząd zwiększył w przedwyborczym roku wydatki publiczne. KE wystosowała ostrzeżenie do tego kraju i zaproponowała państwom członkowskim przyjęcie zalecenia dotyczącego wprowadzenia odpowiednich działań w tym roku.

Moscovici tłumaczył, że KE po raz pierwszy stosuje takie ostrzeżenie w ramach zarządzania gospodarczego UE. Daje to władzom możliwość podjęcia działania naprawczego, aby uniknąć wszczęcia procedury nadmiernego deficytu.

W przypadku Belgii i Finlandii KE stwierdziła, że kryterium długu określonego w Traktacie UE należy uznać za spełnione. Jeśli chodzi o Belgię to pozytywna ocena jest warunkowa i zależy od wprowadzenia w 2017 roku dodatkowych działań budżetowych. W odniesieniu do Finlandii KE stwierdziła, "że szybkie przyjęcie i wdrożenie reform strukturalnych zwiększających wydajność i podaż pracy ma zasadnicze znaczenie dla poprawy perspektyw wzrostu gospodarczego w średnim okresie oraz zwiększenia stabilności finansów publicznych".

KE potwierdziła, że Włochy wprowadziły wymagane od nich działania mające na celu zmniejszenie deficytu strukturalnego i w związku z tym nie ma dalszych kroków wobec Włoch na tym etapie.

W tej chwili poza Chorwacją i Portugalią w procedurze nadmiernego deficytu są jeszcze Francja, Wielka Brytania, Hiszpania i Grecja. Wydawane przez KE zalecenia dla krajów członkowskich są co roku aktualizowane, aby odzwierciedlały poczynione postępy i zmieniające się otoczenie gospodarcze.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)