PKB Włoch powróci do wskaźników z roku 2007, czyli sprzed kryzysu, w przyszłym dziesięcioleciu - taką prognozę przedstawił prezes banku centralnego Ignazio Visco. W dorocznym raporcie zaapelował o nadzwyczajny wysiłek w celu przezwyciężenia kryzysu.

W sprawozdaniu zaprezentowanym w środę podczas posiedzenia Banca d'Italia jego szef podkreślił, że recesja, która dotknęła Włochy, okazała się poważniejsza w skutkach od kryzysu lat 30. ubiegłego wieku.

"Przy obecnym tempie wzrostu PKB wróciłby do poziomu z 2007 roku w pierwszej połowie następnej dekady" - oznajmił Visco. Podkreślił, że pod względem wzrostu gospodarki Włochy są daleko w tyle za innymi krajami europejskimi.

Jak wyjaśnił, według prognoz PKB w strefie euro w tym roku wzrośnie o ok. 2 proc.; "czyli dwa razy więcej niż w naszym kraju" - dodał.

Zdaniem gubernatora włoskiego banku centralnego wiele zrobiono już, by przezwyciężyć kryzys, ale jeszcze więcej pozostaje do zrobienia. "Aby pokonać kryzys potrzebny jest nadal nadzwyczajny wysiłek" - zaznaczył.

Reklama

Jako czynnik, który osłabia podejmowane działania i naraża włoską gospodarkę na "turbulencje", Visco wymienił bardzo wysoki dług publiczny. W zeszłym roku wynosił on 132 proc. PKB.

"Dług ten to czynnik poważnej słabości, który determinuje życie gospodarcze kraju" - ostrzegł.

Visco odniósł się też wyraźnie do głoszonych przez część opozycji haseł wyjścia ze strefy euro. Opowiada się za tym antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd i prawicowa Liga Północna.

"Iluzją jest myślenie, że rozwiązanie problemów gospodarczych mogłoby być łatwiejsze poza unią ekonomiczną i walutową. Rezygnacja z euro, o czym mówi się często bez znajomości rzeczy, nie przysłużyłaby się do wyleczenia chorób strukturalnych naszej gospodarki" - ostrzegł szef banku centralnego. Z całą pewnością - dodał - "nie doprowadziłoby to w magiczny sposób do likwidacji narosłego długu".

"Przeciwnie, przyniosłoby to poważne zagrożenie niestabilnością" - powiedział.

Gubernator banku zaapelował o pilne kontynuowanie reform finansów publicznych i systemu bankowego oraz o przedstawienie "jasnych, ambitnych, mocno opartych na rzeczywistości programów" reform.

Wyraził nadzieję, że mimo utrzymującej się we Włoszech "niepewności politycznej", uda się doprowadzić do rezultatów, służących interesowi kraju oraz do przezwyciężenia opóźnień w wielu dziedzinach.

Słowa o braku pewności politycznej zinterpretowano jako odniesienie do podejmowanych przez rządzącą centrolewicową Partię Demokratyczną starań o przeprowadzenie przyspieszonych wyborów na jesieni tego roku.