Dow Jones Industrial zniżkuje 0,2 proc., S&P 500 idzie w dół o 0,2 proc. Nasdaq Comp. traci 0,3 proc.

Po wypowiedziach kierownictwa dużych amerykańskich banków, którzy sygnalizują słabsze wyniki w II kw., najmocniej w środę zniżkował sektor finansowy. Goldman Sachs i Bank of America traciły ponad 3 proc., a Citi, JPMorgan Chase i Morgan Stanley po ok. 2 proc.

CEO BofA powiedział w środę, że oczekuje w II kw. spadku przychodów rdr z działalności tradingowej, a CFO JPMorgan poinformowała, że do tej pory przychody z tradingu w II kw. spadły o 15 proc. rdr.

W centrum uwagi rynków w USA w środę znalazły się dane makroekonomiczne.

Reklama

Indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago wzrósł w maju do 59,4 pkt. z 58,3 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM) w USA. Poziom 50 pkt. stanowi granicę pomiędzy rozwojem a recesją.

Liczba umów na sprzedaż domów, podpisanych w kwietniu przez Amerykanów spadła mdmo 1,3 proc. Oczekiwano wzrostu o 0,5 proc. mdm po spadku o 0,9 proc. miesiąc wcześniej.

To kolejne niższe od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku nieruchomości ostatnim czasie, po kwietniowych odczytach sprzedaży domów na rynku wtórnym i pierwotnym.

Po wtorkowych odczytach inflacji PCE (deflator PCE to preferowana przez Fed miara inflacji), niektórzy przedstawiciele Rezerwy Federalnej wyrazili obawy względem dynamiki cen w Stanach Zjednoczonych.

Robert Kaplan, prezes Fed z Dallas, powiedział że jest "zaniepokojony" ostatnio obserwowanymi spadkami inflacji bazowej, które jednak nie są wystarczające by zmienił on swoje prognozy. Dodał, że wraz z postępującą poprawą na rynku pracy presja inflacyjna w USA będzie narastać. "Scenariusz bazowy" Kaplana ciągle zakłada 3 podwyżki stóp proc. w 2017 r.

Deflator PCE w USA w kwietniu wyniósł 1,7 proc. rdr, wobec 1,9 proc. w III. W ujęciu mdm w kwietniu deflator PCE wyniósł 0,2 proc. wobec spadku o 0,2 proc. w III.

Lael Brainard, członkini zarządu Fed, powiedziała natomiast we wtorek wieczorem, że jeżeli z gospodarki USA nadal będą napływać niskie wskazania inflacji, może ją to skłonić do zmiany prognoz ścieżki stóp procentowych.

Miks danych z USA przemawiał w środę na niekorzyść kwotowań amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD rósł o 0,6 proc., utrzymując się powyżej 1,124.

W związku z nieco słabszymi odczytami makro z USA oraz planami rozpoczęcia redukcji sumy bilansowej jeszcze w 2017 r. na rynku pojawiają się spekulacje, iż po podwyżce stóp procentowych w czerwcu Rezerwa Federalna wstrzyma się z zacieśnianiem otoczenia monetarnego we wrześniu, odkładając ewentualną trzecią podwyżkę na grudzień.

W WASZYNGTONIE SZYKUJE SIĘ KOLEJNA AWANTURA POLITYCZNA

Kolejne decyzje Donalda Trumpa przyczyniają się do wzrostu niepewności politycznej w Stanach Zjednoczonych, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość pro-wzrostowych reform zapowiadanych przez prezydenta USA (cięcie podatków, deregulacja, wzrost wydatków na infrastrukturę).

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w środę na Twitterze, że w ciągu kilku dni ogłosi swoją decyzję w sprawie pozostania Stanów Zjednoczonych w światowym porozumieniu o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych, zawartym w grudniu 2015 roku w Paryżu.

Wcześniej amerykańskie media (jako pierwszy Axios, a następnie Reuters i AP) podały na źródłach, że Trump już podjął decyzję o wycofaniu się z porozumienia.

Na szczycie G7 w minionym tygodniu Trump odmówił wyrażenia poparcia dla paryskiego porozumienia wbrew naciskowi szefów państw i rządów pozostałych potęg gospodarczych.

W reakcji na decyzję Trumpa, UE i Chiny potwierdzą w piątek swe zobowiązania w walce z globalnym ociepleniem - podała AP.

Okazją do okazania determinacji Chin i Unii Europejskiej w ograniczaniu emisji gazów przyczyniających się do globalnego ocieplenia mają być piątkowe spotkania chińskiego premiera Li Keqianga w Brukseli.

WYHAMOWANIE INFLACJI PRZED POSIEDZENIEM EBC

Inflacja w strefie euro w maju wyraźnie spowolniła w porównaniu do kwietnia i uplasowała się poniżej konsensusu rynkowego.

Ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 1,4 proc. w maju w ujęciu rdr - podał Eurostat we wstępnych danych. Oczekiwano 1,5 proc. po wzroście o 1,9 proc. rdr. w IV. CPI bazowy rdr wzrósł w V o 0,9 proc., po wzroście w IV o 1,2 proc., i wobec szacunków w 1,0 proc.

Majowe dane mogą wesprzeć gołębie skrzydło Europejskiego Banku Centralnego przed przyszłotygodniowym posiedzeniem tej instytucji.

"Mocno akomodacyjna polityka monetarna jest konieczna, by osiągnąć pełne dostosowanie inflacji odpowiadające celowi EBC (...). Zmiany w polityce monetarnej, które powinny być wprowadzane stopniowo, będą potwierdzeniem, że wzrost popytu oraz stabilność cen będą miały charakter samopodtrzymujący się w średnim terminie" - ocenił w środę Ignazio Visco, członek Rady Prezesów EBC i szef Banku Centralnego Włoch.

W nieco bardziej jastrzębim tonie wypowiedziała się Sabine Lautenschläger, członkini zarządu EBC.

Jej zdaniem, w sytuacji gdy odbudowa w gospodarce strefy euro jest coraz mocniejsza i szeroka geograficznie, a ryzyka dla wzrostu, jej zdaniem, zbilansowane należy powoli redukować "dawki" stymulacji monetarnej. Dodała, że zmiany musza być dobrze zaplanowane i komunikowane rynkowi.

"Jeżeli sytuacja (w gospodarce - PAP) zmienia się w przejrzysty i nie tymczasowy sposób, to należy również zmienić forward guidance" - powiedziała.

Lautenschläger wskazała przy tym na rosnące skutki uboczne luźnej polityki monetarnej, podkreślając, że zbyt długie zwlekanie z normalizacją wykreuje nowe problemy.

Z wtorkowych doniesień Reutersa wynika, że Rada Prezesów EBC jest podzielona co do tego, czy należy już w czerwcu zmodyfikować forward guidance. Spekuluje się, że EBC może w przyszły czwartek usunąć z komunikatu po posiedzeniu ze sformułowania wskazującego na możliwość dalszej obniżki stóp procentowych, zwiększenia skali lub wydłużenie czasu prowadzenia programu luzowania ilościowego.

Cel inflacyjny (EBC) to "blisko ale poniżej" 2 proc. w średnim terminie.

ROPA POGŁĘBIA SPADKI, RYNEK NIEPRZEKONANY DO POLITYKI OPEC

Ceny ropy naftowej światowych giełdach mocno zniżkują. Rynek paliw uodpornił się już na cięcia dostaw surowca z OPEC i przez innych producentów.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana w środę przed godz. 18.00 po 47,8 USD, po zniżce o 3,8 proc. Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie traci 3,8 proc. do 49,8 USD za baryłkę.

W środę minister energii Rosji Alexander Novak powiedział po spotkaniu ze swoim odpowiednikiem z Arabii Saudyjskiej Khalidem Al-Falihem, że producenci ropy zrzeszeni w OPEC oraz pozostałe państwa wydobywające surowiec powinny w trwały sposób współpracować nawet po wygaśnięciu porozumienia o ograniczeniu poziomów wydobycia. Rosja opowiada się za regularnymi spotkaniami w celu omówienia sytuacji na rynku ropy - dodał.

Kraje zrzeszone w OPEC oraz pozostali główni producenci ropy zgodzili się w ubiegłym tygodniu na wydłużenie cięć wydobycia ropy naftowej o 9 miesięcy, począwszy od lipca 2017 r. Cięcia zostały utrzymane na obecnym poziomie, czyli 1,8 mln baryłek dziennie (OPEC 1,2 mln b/d., pozostałe kraje 600 tys. b/d, z czego Rosja o 300 tys. b/d).

Na rynku dominują jednak obawy, że utrzymywanie kwot wydobycia na niższym poziomie może nie być wystarczające do szybkiego spadku zapasów surowca na świecie. Ponadto, na wzrost cen ropy reagują szybko producenci z USA, którzy zwiększają wydobycie ze złóż niekonwencjonalnych.

W USA tymczasem spodziewany jest spadek zapasów ropy. W środę wyliczenia na ten temat przedstawi Amerykański Instytut Paliw (API), a w czwartek swój raport opublikuje Departament Energii USA (DoE).

Analitycy spodziewają się spadku zapasów ropy w ubiegłym tygodniu o 3 mln baryłek. Byłby to już 8. z kolei tydzień, gdy zapasy ropy zmniejszyły się.

FUNT OTRZĄSA SIĘ Z SONDAŻY

W ostatnich dniach notowania funta pozostają pod wpływem wyników sondaży przedwyborczych.

Kurs GBP/USD wzrósł w środę do 1,29, po tym jak w nocy zniżkował poniżej 1,28, co daje dzienną amplitudę wahań powyżej 1 proc. Na notowania brytyjskiej waluty duży wpływ w ostatnich dniach mają przedwyborcze sondaże.

Brytyjska Partia Konserwatywna może stracić w nadchodzących wyborach samodzielną większość w Izbie Gmin, stawiając pod znakiem zapytania kto stworzy nowy rząd - wynika z opublikowanej w środę w nocy czasu polskiego prognozy podziału mandatów przygotowanej przez YouGov dla dziennika "The Times".

Według najnowszej prognozy, rządząca krajem od 2010 roku Partia Konserwatywna wprowadziłaby do parlamentu zaledwie 310 posłów, o 20 mniej niż obecnie i nie osiągnęłaby wymaganej większości 326 mandatów.

Zupełnie inne prognozy zaprezentowała w środę pracownia Panelbase. Z badania tej sondażowi wynika, że Torysi prowadzą z przewagą 15 pkt. proc. nad Laburzystami.

Z kolei środowe wyniki badań ośrodka Kantar wskazują, że konserwatyści wyprzedzają Partię Pracy o 10 pkt. proc.

Brytyjskie wybory parlamentarne odbędą się 8 czerwca bieżącego roku. (PAP Biznes)