Woźniak uczestniczył we wtorek w 2. Polsko-Ukraińskiej Konferencji Gazowej w Warszawie. Planowane połączenie gazowe Polska – Ukraina zakłada budowę nowego gazociągu pomiędzy węzłami Hermanowice na terytorium Polski i Bliche Volytsia - Granica na terytorium Ukrainy. Jego łączna długość gazociągu wynosi ok. 112 km. Zakończenie budowy jest planowane na połowę 2020 r. Przepustowość nowej magistrali miałaby wynosić od 5 do 8 mld m. sześc. gazu rocznie.

Zdaniem Macieja Woźniaka, obecnie działające połączenia są wykorzystywane w stopniu na tyle dużym, że budowa kolejnego jest uzasadniona. Jego zdaniem, Polska będzie się stawała coraz bardziej atrakcyjna pod względem dostaw surowców.

W opinii wiceprezesa PGNiG, po 2022 r. na ukraiński rynek z polskiego kierunku za pośrednictwem nowej magistrali mógłby trafiać "właściwie każdy gaz" - z szelfu norweskiego, terminala LNG, czy wydobywany w Polsce.

Podczas wtorkowej konferencji wiceminister energetyki i górnictwa Ukrainy Ihor Prokopiw podkreślał, że w ciągu dwóch ostatnich lat sytuacja Ukrainy w kwestii gazu zmieniła się diametralnie. Kijów przestał kupować gaz w Rosji, a roczne zużycie spadło z niemal 40 mld do nieco ponad 30 mld m sześc. Co oznacza, że przy wydobyciu, utrzymującym się na poziomie 20 mld m sześc., import wynosi ok. 10 mld. W 2016 r. 1 mld gazu trafiło na ukraiński rynek z polski, kolejny miliard z Węgier, 9,1 mld przez Słowację.

Reklama

Wiceminister energii Michał Kurtyka, powiedział, że przepustowość nowej magistrali - nawet 8 mld m. sześc - może być realna. "W momencie, gdy uruchamialiśmy terminal LNG w Świnoujściu, nie było tak rozwiniętego rynku LNG, a w tym tygodniu będzie bardzo symboliczny moment - kiedy połączymy Europę ze Stanami Zjednoczonymi, pierwszą komercyjna dostawą LNG z USA do Polski ( ...) trzeba sobie umieć wyobrazić - mówił.

Kurtyka zwrócił uwagę, że po decyzji o rozbudowie świnoujskiego terminala z 5 mld m. sześc mocy regazyfikacyjnej do 7,5 mld m. sześc. i możliwości dalszej rozbudowy do 10 mld m. sześc. oraz planów budowy połączenia polskiego systemu gazowego ze złożami na szelfie norweskim, a także wydobyciem krajowym, Polska będzie miała znacznie więcej gazu niż potrzebuje. Według danych PGNiG, Gaz Systemu, Ministerstwa Energii, w 2016 r. Polska zużyła 15,3 mld m. sześc gazu. Nasze własne wydobycie wyniosło 4,2 mld, 11,1 mld pochodziło z importu - przede wszystkim z Rosji w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.

W opinii wiceministra, planowane połączenie "zaczyna być niezbędnym elementem szerszego zamysłu' - czyli przesyłania gazu do "tej części Europy".

Kurtyka podkreślił, że współpraca regionalna jest "zaszyta" polską koncepcją działania.