Za uchwałą ws. programu refundacji in vitro było 35 radnych, przeciw 23.

Rocznie program ma kosztować ok. 10 mln zł; miasto szacuje, że będzie mogło skorzystać z niego ok. 2,5 tys. par, zarówno małżeństw, jak i pozostających w związkach nieformalnych.

Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja radnych; przeciw programowi byli radni PiS, którzy m.in. przekonywali, że in vitro nie jest metodą leczenia niepłodności, a prowadzi tylko do zapłodnienia.

Przewodnicząca stołecznej Rady Ewa Malinowska-Grupińska zwracała m.in. uwagę, że decyzją resortu zdrowia w połowie zeszłego roku zakończony został - wprowadzony jeszcze w 2013 r. przez rząd Donalda Tuska - ogólnopolski program refundacji in vitro, dzięki któremu urodziło się ponad 5 tys. dzieci. (PAP)

Reklama