Kolarstwo to trzecia dyscyplina wspierana finansowo przez Polski Koncern Naftowy Orlen, po lekkoatletyce i siatkówce.

Podczas prezentacji nowego sponsora PZKol minister sportu i turystyki Witold Bańka przypomniał, że strategia rozwoju polskiego sportu zakłada wzmacnianie tych dyscyplin, które mogą przynieść medale na igrzyskach w Tokio w 2020 roku.

„Taką dyscypliną jest kolarstwo. Ta dyscyplina jest dla nas kluczowa w kontekście igrzysk olimpijskich w Tokio, w kontekście upowszechnienia sportu wśród dzieci i młodzieży. Jako resort podjęliśmy takie strategiczne działania, aby zapewnić maksymalny komfort przygotowań naszym kolarzom” – powiedział minister Bańka.

Szef resortu sportu podkreślił, że Orlen to „mocny, strategiczny partner na lata, polski czempion gospodarczy”. „To jet kolejny krok. Po wioślarstwie, po zapasach przychodzi czas na kolarstwo. Przyjdzie czas też na kolejne dyscypliny sportu, te kluczowe, które zapewnią nam dużo wzruszeń na kolejnych igrzyskach olimpijskich” – dodał.

Reklama

Wiceprezes PKN Orlen Mirosław Kochalski wspomniał, że koncern wspiera finansowo „trójpak”, czyli lekkoatletykę, siatkówkę i kolarstwo, dyscypliny powszechnie uprawiane, a jednocześnie mające potencjał na sukces w sporcie wyczynowym.

Prezes PZKol Dariusz Banaszek zadeklarował, że kolarze nie zmarnują szansy, która otwiera się wraz z pozyskaniem nowego sponsora. „Pokażemy naszą moc” – obiecał. Zwrócił również uwagę, że tak potężny partner pomoże w pozyskaniu innych sponsorów i że dalej federacja będzie współpracować z firmą CCC Dariusza Miłka.

Na prezentacji byli obecni dwukrotna srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie górskim Maja Włoszczowska oraz mistrz świata w torowym wyścigu scratch Adrian Tekliński.

Włoszczowska nie chciała jednoznacznie deklarować, czy wystartuje w igrzyskach w Tokio, choć przyznała, że Orlen gwarantowałby jej bardzo dobre warunki przygotowań.

„Mimo iż ten sezon traktuję bardziej spokojnie, to wyniki są dobre. Kolarstwo sprawia mi dużo radości. Więc czemu kończyć? Zresztą brakuje mi olimpijskiego złota” – dodała Włoszczowska, która w rankingu UCI zajmuje drugie miejsce, ustępując tylko koleżance z grupy Kross Szwajcarce Jolandzie Neff.

Tekliński jest natomiast zdeterminowany, by dotrwać do igrzysk w Tokio. Tym bardziej, że praktycznie nie miał swojej olimpijskiej szansy: pięć lat temu w Londynie był rezerwowym w sprincie drużynowym, a do igrzysk w Rio de Janeiro pechowo się nie zakwalifikował.

„Biorę pod uwagę start w madisonie, który kilka dni temu oficjalnie powrócił do programu olimpijskiego, oraz występ w drużynie na 4 km na dochodzenie. Myślę, że z Tokio polscy kolarze torowi przywiozą medal” – zaznaczył. (PAP)