Podczas wcześniejszego spotkania z dziennikarzami rzecznik May wielokrotnie odmówił potwierdzenia, że data mowy tronowej nie ulegnie zmianie.

Jednocześnie zaznaczył jednak, że wkrótce należy spodziewać się wypowiedzi przewodniczącej Izby Gmin, Andrei Leadsom, poświęconej kwestii mowy tronowej. W poniedziałek rano Leadsom wzięła udział w 45-minutowym spotkaniu z szefową rządu i przewodniczącą Izby Lordów, baronessą Evans z Bowes Park, kiedy miała zapaść decyzja o zmianie terminu.

Rządząca krajem od 2010 roku Partia Konserwatywna straciła w czwartkowych wyborach bezwzględną większość w Izbie Gmin (ma 318 posłów wobec wymaganych do większości 226) i prowadzi rozmowy w sprawie poparcia administracji przez północnoirlandzką Partię Demokratycznych Unionistów (DUP), która uzyskała 10 mandatów.

Według poniedziałkowych gazet w obliczu niezadowalającego wyniku wyborczego rząd zrezygnuje z części obietnic zawartych w programie Partii Konserwatywnej, a szczegóły tego, co znajdzie się w mowie tronowej, muszą być ustalone nie tylko z DUP, ale także z różnymi frakcjami wewnątrz torysów, m.in. bardziej proeuropejskimi szkockimi konserwatystami (13 posłów).

Reklama

W poniedziałek popołudniu premier May poprowadzi posiedzenie rządu, a następnie spotka się z członkami wpływowego komitetu 1922, w którego skład wchodzą szeregowi posłowie Partii Konserwatywnej (tzw. backbenchers, czyli z tylnych ław), na którym będzie próbowała odzyskać nadwerężone słabym wynikiem wyborczym zaufanie deputowanych i niezbędne poparcie dla swojego rządu. W trakcie tej dyskusji deputowani mogą także rozmawiać o tym, co powinno znaleźć się w mowie tronowej.

Po ustaleniu jej treści - która według źródeł PAP na Downing Street będzie najwcześniej potwierdzona we wtorek wieczorem - konieczne jest spełnienie szeregu wymogów proceduralnych, m.in. wydrukowanie na wyjątkowym papierze imitującym, zgodnie ze starą tradycją, skórę kozy, co wymaga kilku dni na wyschnięcie tuszu, a następnie oficjalnego oprawienia dokumentu.

Nowy termin będzie również musiał być ustalony biorąc pod uwagę istniejące zobowiązania królowej Elżbiety II, która m.in. ma w przyszłym tygodniu zaplanowaną coroczną wizytę na wyścigach konnych w Ascot.

Rzecznik opozycyjnej Partii Pracy ocenił w oświadczeniu dla PAP, że "niezdolność Downing Street do potwierdzenia daty mowy tronowej pokazuje, że rząd jest pogrążony w chaosie i ma kłopot z osiągnięciem porozumienia z partią, która ma obrzydliwe poglądy na temat LBGT i praw kobiet".

Z kolei pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon, która w poniedziałek spotkała się w Londynie z grupą posłów Szkockiej Partii Narodowej (SNP) do parlamentu w Westminsterze, powiedziała, że kłopoty w uzyskaniu porozumienia z DUP "rzucają cień wątpliwości na temat tego, co jest ustalane za zamkniętymi drzwiami".

Mowa tronowa, wygłaszana przez królową Elżbietę II w Izbie Lordów, jest pisana przez przedstawicieli rządu i zawiera plany legislacyjne gabinetu na najbliższe 12 miesięcy.