"Komisja wszczęła dziś postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego wobec Polski, Republiki Czeskiej i Węgier. Powodem jest niewywiązywanie się tych państw z obowiązków ciążących na nich (...) w sprawie relokacji" - poinformowała KE.

Według KE, pomimo ponawianych wezwań do działania, trzy państwa nadal nie wywiązały się ze swoich obowiązków prawnych. "Wykazały też brak poszanowania dla swoich zobowiązań wobec Grecji, Włoch i pozostałych państw członkowskich" - uważa KE.

W środę KE opublikowała pakiet decyzji dotyczący naruszeń prawa unijnego przez państwa członkowskie. KE wezwała Polskę, Czechy i Węgry do usunięcia uchybienia, czyli do rozpoczęcia relokacji. O wszczęciu takiego postępowania poinformował we wtorek w Strasburgu unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Apelował o przemyślenie stanowiska przez te państwa i okazanie solidarności.

Miesiąc na odpowiedź

Reklama

Polska ma miesiąc na odpowiedź na środową decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu procedury w związku z relokacją uchodźców - poinformował rzecznik KE Alexander Winterstein. Procedura została też wszczęta wobec Czech i Węgier.

Winterstein zaznaczył, że w tym przypadku państwa, wobec których zostało wszczęte postępowanie, będą miały miesiąc czasu na odpowiedź KE. Pytany, dlaczego KE dała krajom miesiąc, a nie dwa miesiące, jak to jest zwykle w przypadku procedur o naruszenie prawa, rzecznik odpowiedział: "Myślę, że szczególne okoliczności tej sprawy, jej znaczenie, przemawiały za ustaleniem czasu na odpowiedzi na okres jednego miesiąca".

Wiceszef MSZ: termin wyznaczony przez KE nam nie przeszkadza

Mamy ustalone stanowisko ws. decyzji relokacyjnej tak pod względem politycznym, jak i prawnym; wyznaczony przez Komisję Europejską czterotygodniowy termin na odpowiedź nam nie przeszkadza - powiedział w środę PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.

KE formalnie wszczęła w środę procedurę przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku "z niewywiązywaniem się tych państw" z decyzji o relokacji uchodźców. Rzecznik Komisji Alexander Winterstein ogłosił jednocześnie, że Polska ma miesiąc na odpowiedź na tę decyzję, a nie dwa miesiące, jak to jest zwykle w przypadku procedur o naruszenie prawa.

"Mamy ustalone stanowisko w sprawie decyzji relokacyjnej tak pod względem politycznym, jak i prawnym. Termin czterech tygodni nam nie przeszkadza" - zapewnił Szymański.

Juncker: Nie mamy innego wyboru jak rozpocząć postępowanie m.in. wobec Polski

Polska, Węgry i Grecja nie przyjęły od ponad roku uchodźców w ramach programu relokacji; nie mamy innego wyboru, jak rozpoczęcie procedury o naruszenia prawa unijnego wobec tych krajów - poinformował w środę szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

"Musimy zagwarantować, aby państwa unijne wdrażały prawo unijne. Stale powtarzamy, że niektóre państwa powinny zrobić więcej w kwestii relokacji uchodźców. Jednak trzy kraje - Polska, Węgry i Czechy - nie przyjęły ani jednego uchodźcy z Włoch czy Grecji. Od ponad roku nie przyjmują w ogóle uchodźców. To nie pozostawiło nam innego wybory, jak rozpoczęcie dziś procedury o naruszenie prawa unijnego przez te kraje" - oświadczył Junkcer w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

Dodał, że "nie jest to kwestia sankcji", ale "przestrzegania prawa unijnego".

Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z odmową udziału w programie relokacji uchodźców przez te trzy kraje.

"Relokacja to nie wybór, poza faktem moralnego zobowiązania to decyzja prawna" - powiedział na konferencji prasowej we wtorek unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Jak zaznaczył, KE musi być uczciwa wobec krajów członkowskich, które wywiązują się ze zobowiązań.

We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch i Grecji; termin na zakończenie działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku.