Francja staje się „laboratorium” czegoś, co można nazwać „inną polityką”, z którą wielu wiąże nadzieje na zredukowanie do zera populizmu, przywrócenie wiary w demokrację oraz odbudowę modelu społeczno-gospodarczego – pisze w poniedziałek belgijski „Le Soir”.

Gazeta piórem swojej redaktor naczelnej Beatrice Delvaux podkreśla wprawdzie, że ogromna liczba wyborców, którzy zdecydowali się nie brać udziału w głosowaniu świadczy o odrzuceniu polityki, ale według Delvaux nie ma to znaczenia z punktu widzenia rezultatu, jaki uzyskała partia prezydenta Emmanuela Macrona.

Dziennik zwraca uwagę, że nie tylko Francuzi będą się z uwagą obserwowali, jak będzie wyglądał początek nowych rządów nad Sekwaną. Będzie to robić też wielu polityków w Europie, przedsiębiorców, związkowców czy obywateli – pisze Delvaux.

„Laboratorium Macrona pozwoli nam sprawdzić, czy koktajl składający się z nowych, młodych, nienależących do żadnej partii (chcemy robić politykę ponad podziałami), elastycznych (dostosujemy stare modele) ludzi oraz nowej Europy (damy jej siłę i skuteczność) będzie dobry dla każdego” – czytamy w komentarzu zamieszczonym na pierwszej stronie „Le Soir”.

Gazeta podkreśla, że upadek koncepcji firmowanej przez nowego prezydenta Francji byłby czymś strasznym, zwłaszcza jeśli nastąpiłby szybko. Dla Francji oznaczałby znalezienie się w głębokim chaosie politycznym w związku z tym, że opozycja nie miałaby czasu na przepracowanie porażki. Byłby to również prawdziwy szok dla europejskiego środowiska politycznego poszukującego „czegoś nowego”, aby zapobiec dostaniu się demokracji w ręce radykałów i populistów – ocenia belgijski dziennik.

Reklama

Według częściowych oficjalnych wyników partia La Republique en Marche (LREM) zwyciężyła w wyborach parlamentarnych we Francji, zdobywając razem z sojuszniczym ugrupowaniem MoDem co najmniej 350 miejsc w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.

Sukces wyborczy pozwala LREM i MoDem na sformowanie rządu, który będzie mógł wdrożyć reformy zapowiedziane w programie wyborczym Macrona, począwszy od nowelizacji kodeksu pracy. Oznacza także odsunięcie od władzy tradycyjnych dużych partii na prawicy i lewicy, które do tej pory na przemian sprawowały władzę we Francji.

>>> Czytaj też: Wielka rozbudowa polskich portów. Nad Bałtykiem powstanie terminalowy hub