"Takie wymogi nie są przygotowywane (w odpowiedzi na domniemany plan Tillersona - PAP)" - powiedział Pieskow. Są one natomiast, jak dodał, omawiane w zwykłym trybie. "Przedstawiamy sobie wzajemnie tematy, które wywołują dyskomfort, które sprawiają problemy (w stosunkach dwustronnych). Krąg tych tematów jest znany, ale na razie nie możemy stwierdzić, by zaczęła się nad nimi jakaś konstruktywna dyskusja" - wskazał rzecznik Kremla.

Pieskow powiedział również, że w Syrii "poważne zaniepokojenie wywołuje sytuacja związana z działaniami koalicji międzynarodowej", dowodzonej przez USA. Nie odpowiedział przy tym na pytanie, na jakich warunkach Moskwa gotowa jest wznowić współpracę z USA w ramach memorandum o bezpieczeństwie lotów nad Syrią.

Rosja przerwała współpracę z USA po zestrzeleniu w niedzielę przez amerykański samolot bojowy maszyny syryjskich sił rządowych w prowincji Ar-Rakka. W reakcji na ten incydent rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało, że każdy obcy obiekt latający nad obszarami w Syrii, gdzie operują siły rosyjskie, będzie traktowany jak cel.

Rosyjskie agencje podały we wtorek, powołując się na amerykański portal BuzzFeed, że Tillerson opracował trzypunktowy plan dotyczący budowania przez administrację USA stosunków z Rosją. Według doniesień medialnych pierwszy punkt mówi o tym, że Moskwie należy przekazać, iż agresywne działania wobec USA są skazane na niepowodzenie i szkodzą obu stronom.

Reklama

Drugi punkt planu Tillersona głosi - jak utrzymują media - iż konieczne jest komunikowanie się z Rosją w kwestiach strategicznie ważnych dla USA, takich jak Syria, Korea Północna czy cyberbezpieczeństwo. Według informacji medialnych Tillerson chciałby poprawić koordynację z Rosją w walce z Państwem Islamskim (IS), ale nie wie obecnie, jak to osiągnąć. Z kolei trzeci punkt planu dotyczy według mediów wagi stabilności strategicznej w stosunkach z Rosją; mowa jest tu o kilku długofalowych celach geopolitycznych obu stron.

Do pierwszego spotkania prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, dojdzie według dotychczasowych informacji podczas szczytu G20 w Hamburgu w dniach 7-8 lipca.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)