Współpracującym ze sobą firmom łatwiej kreować rozwiązania dopasowane do potrzeb większej grupy odbiorców i budować przewagę konkurencyjną na rynku. Szczególnie cenna może okazać się kooperacja przedstawicieli biznesu, nauki i administracji, która wpływa na rozwój regionów - pisze "Puls Biznesu".

Z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) wynika, że w Polsce działa ponad 130 klastrów. Jednak tylko część z nich ma potencjał do tego, żeby oddziaływać na gospodarkę, ponieważ większość z nich to młodzi liderzy rynku. Warto podkreślić, że blisko połowa klastrów działa tylko w czterech województwach: mazowieckim (13), dolnośląskim (11), wielkopolskim (12) oraz śląskim (28).Jak podaje gazeta, tylko 69 proc. z nich ma spisaną strategię rozwoju, prawie połowa współpracuje z partnerami zagranicznymi, a ok. 30 proc. uczestniczy w międzynarodowych sieciach, stowarzyszeniach lub organizacjach branżowych - czytamy w "PB".

- Jeśli chcemy rozwijać gospodarkę przez klastry, musimy stawiać na sieć powiązań w danym regionie, realizując konkretne cele - zwraca uwagę cytowany w artykule Thomas Lammer-Gamp z Europejskiego Sekretariatu ds. Analiz Klastrów. Jego zdaniem firmy, które specjalizują się w takich obszarach jak technologie informacyjno-komunikacyjne (TIK), lotnictwo, chemia czy rolnictwo, powinny ściśle ze sobą współpracować.

Mariusz Frankowski, dyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych (MJWPU), podkreśla, że w obecnej perspektywie władze Mazowsza stawiają na budowanie powiązań wewnątrz danej branży, a także między sektorami, w tym szczególnie pomiędzy administracją, biznesem i nauką. - Takie działania sprzyjają realizacji inwestycji, które wzmacniają konkurencyjność przedsiębiorstw, a także rozwój inteligentych miast - zaznacza Frankowski. (PAP)

Reklama