W czternastym spotkaniu "Strategie rynkowe TFI 2017" udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, PKO TFI, KBC TFI, TFI PZU oraz Skarbiec TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.

Zarządzający uczestniczący w debacie byli zgodni, że warunki monetarne na całym świecie będą się zacieśniać.

„Zacieśnianie polityki będzie się odbywało spokojnie i nie wpłynie na zachowanie inwestorów. Pomimo ostatniego jastrzębiego komentarza Fedu zacieśnianie będzie się odbywać spokojnie po obu stronach oceanu” – powiedział Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.

Innego tempa podwyżek spodziewa się Sławomir Sklinda, zastępca dyrektora departamentu zarządzania aktywami PKO TFI.

Reklama

„Rynek kompletnie nie docenia Fedu – cykl podwyżek będzie znacznie bardziej dynamiczny, niż wyceniają to inwestorzy. Dodatkowo, oprócz samych podwyżek możliwa jest również redukcja bilansu, o czym wspomniano na czerwcowym posiedzeniu” – powiedział.

„Fed zwrócił również uwagę, że inflacja zeszła na drugi plan, a ciężar dyskusji przeniósł się na temat pełnego zatrudnienia i jego efektów” – dodał.

Mniejszy potencjał inflacyjny w niskim bezrobociu widział Antonik.

„Patrząc na wskaźniki zatrudnienia w USA widać, że dużo osób zeszło z rynku pracy i wcale nie wygląda on tak dobrze” – powiedział.

„Globalnie inflacja dość długo się nie pojawi, bo ostatnie wzrosty miały charakter surowcowy, a obecnie surowce tanieją. Nie bałbym się inflacji płacowej, bo są zmiany technologiczne i efektywnościowe. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której wzrost popytu wynikający ze wzrostu płac będzie powodował niedostatki towarów dla konsumenta” – dodał.

Niskiej ścieżki inflacji spodziewa się również Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI.

„Co do zasady, średnioroczna inflacja w przyszłości będzie dużo niższa niż w poprzednich okresach – świat wszedł w tryb, w którym będzie się ona utrzymywać niżej. Jest to pewnego rodzaju powrót do normalności” – powiedział.

Umiarkowanego tempa wzrostu stóp procentowych w USA spodziewa się również Jarosław Leśniczak, główny strateg ds. rynków globalnych TFI PZU.

„Słuchając Fedu wydaje się, że sytuacja jest na tyle doskonała, że będziemy mieć szybki cykl podwyżek. Fed oczekuje najwięcej podwyżek, potem są oczekiwania analityków, a na samym dole jest rynek, który dotychczas zwykle miał rację” – powiedział.

Dodał, że redukcja bilansu Fed będzie tylko początkiem zacieśniania polityki monetarnej na świecie.

„Fed mówi, że zacznie redukować bilans na początku o 10 mld dolarów miesięcznie, a EBC i BoJ co miesiąc dostarczają na rynek 110 mld dolarów, co oznacza, że jeszcze przez dłuższy będziemy mieli dosyć luźne warunki” – powiedział.

STREFA EURO MOŻE WYKORZYSTAĆ BREXIT DO MOCNIEJSZEJ INTEGRACJI

Antonik spodziewa się, że wycofanie się EBC z programu luzowania ilościowego zacznie się najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku.

„Banki utrzymują już od dłuższego czasu dobrą komunikację - jeśli chodzi o EBC, to nie czekają nas żadne niespodzianki. Tapering rozpocznie się pewnie w III kw. przyszłego roku. Rynki korzystają z niskiej inflacji, żeby dłużej aplikować luźną politykę monetarną” – powiedział.

„Jeśli miałaby być jakaś niespodzianka, to raczej gołębia – czyli łagodniejszy tapering lub wprowadzony później” – dodał.

Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, zwrócił uwagę, że Europa stoi przed wyzwaniami politycznymi.

„W Europie mówi się o wzmocnieniu unifikacji po brexicie, być może wróci temat wspólnej polityki monetarnej. Jestem raczej optymistycznie nastawiony do przyszłości gospodarki strefy euro, oczywiście pamiętając o zagrożeniach” – powiedział.

„W przypadku gospodarki niemieckiej nie bałbym się o przyszłość, podobnie jeśli chodzi o Francję. Co do gospodarki włoskiej, to obawy są od bardzo dawna uzasadnione i trzeba zachować ostrożność, dużej dynamiki wzrostu nie zobaczymy. Cała strefa powinna rosnąć w tempie ok. 2 proc., czyli nie gorzej niż USA” – dodał.

Temat głębszej integracji strefy euro podniósł również Sławomir Sklinda.

„Głównym tematem w kontekście Europy, poza PKB, jest dążenie do dalszej centralizacji i unifikacji Europy. Z wielu źródeł mamy odczucie, że to jest główny temat europejski, to miałoby być paliwo dla rynków w Europie. To byłoby z perspektywy rynków tamtych krajów pozytywne” – powiedział.

PERSPEKTYWY POLSKI SĄ OBIECUJĄCE

„Perspektywy polskiej gospodarki oceniam obiecująco. Mamy dobre momentum wzrostowe – w tym roku może on wynieść 4 proc., a w kolejnym roku może być nieco niższy, bo nie będzie efektu konsumpcyjnego, natomiast dodatnio kontrybuować będzie za to ożywienie w inwestycjach” – powiedział Rusak.

„Mamy zaskakująco dobrą sytuację budżetową, nikt się nie spodziewał, że budżet będzie prawie zbilansowany po pięciu miesiącach. Wbrew obawom, które jeszcze niedawno były formułowane, Polska weszła na dobrą ścieżkę wzrostu gospodarczego, na co miała wpływ też poprawa sytuacji w gospodarce europejskiej” – dodał.

Sławomir Sklinda nie spodziewa się podwyżek stóp procentowych przed 2019 rokiem.

„W Polsce, tak samo jak w USA, również jesteśmy blisko pełnego zatrudnienia i możliwe, że pojawi się z tej strony impuls inflacyjny” – powiedział Sklinda.

„Nie spodziewamy się jednak podwyżek stóp procentowych w Polsce ani w tym, ani w przyszłym roku” – dodał. (PAP Biznes)