"Cała komisja jest po to, żeby grillować Gronkiewicz-Waltz przez najbliższe miesiące" - powiedział Neumann we wtorek w TVN24. Jego zdaniem, na poniedziałkowym posiedzeniu komisji weryfikacyjnej nic nowego nie było i - jak dodał - nie spodziewał się niczego nowego.

"Prawie cała komisja z przewodniczącym komisji Patrykiem Jakim, czeka na jakieś zdanie, i to będzie najwyżej punktowane, które oczerni w jakikolwiek sposób Hannę Gronkiewicz Waltz" - powiedział Neumann.

Podczas poniedziałkowego posiedzenia jako pierwszy przesłuchany został b. urzędnik Biura Gospodarki Nieruchomościami Krzysztof Śledziewski, który zeznał m.in., że w swoim referacie spotkał się z co najmniej jedną sytuacją, w której Gronkiewicz-Waltz życzyła sobie zmiany decyzji BGN.

Odnosząc się do stwierdzenia Śledziewskiego Gronkiewicz-Waltz oświadczyła w poniedziałek, że nigdy nie ingerowała w procesy reprywatyzacji. Jak mówiła w TVN24, były osoby upoważnione na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, które "rozpatrywały sprawy od początku do końca i które wydawały decyzje".

Reklama

Neumann zaznaczył, że Śledziewski został wyrzucony z pracy przez Gronkiewicz-Waltz za "błędy urzędnicze" przy reprywatyzacji. Podkreślił też, że prezydent Warszawy zaprzeczyła "rewelacjom" Śledziewskiego.

"Gronkiewicz-Waltz jest dobrym prezydentem Warszawy, wie jak tym miastem zarządzać, bo to miasto zmieniło się przez ostatnie dziesięć lat bardzo mocno, (Gronkiewicz-Waltz) powiedziała też, że to jest jej ostania kadencja, rozliczy się z warszawiakami" - powiedział Neumann.

Prezydent Warszawy zapowiedziała, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną, bo według niej jest ona niekonstytucyjna, a ponadto ratusz złożył wniosek do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego - czy sprawy reprywatyzacyjne powinna rozstrzygać komisja weryfikacyjna, czy Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy.

Neumann pytany we wtorek, czy prezydent Warszawy powinna stawić się przed komisją weryfikacyjną, powiedział, że jeśli NSA uzna, że ratusz może być stroną w komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, to urzędnicy będą stawać przed komisją. "Na dzisiaj miasto Warszawa twierdzi, że to co robi komisja, to jest wszystko bezprawne" - podkreślił.

Dopytywany, co by zrobił ma miejscu Gronkiewicz-Waltz, szef klubu PO powiedział, że poczekałby na decyzję NSA.

Neumann poinformował również, że Platforma na posiedzeniach komisji weryfikacyjnej będzie pytała "o działki, na których uwłaszczył się PiS, na których dzisiaj prezes PiS Jarosław Kaczyński chce budować wieżowiec na Srebrnej". (PAP)