"Mamy już informację z ministerstwa kultury, że koronki są na liście UNESCO, czekamy jeszcze tylko na pismo w tej sprawie. Wszyscy się cieszymy razem z koronkarkami. To ogromna satysfakcja i nobilitacja tej wspaniałej tradycji, kultywowanej od ponad 100 lat" - powiedziała we wtorek PAP Ligocka-Kohut.

Koronki są wizytówką wsi Koniaków. Są wykonywane z białych lub kremowych nici bawełnianych, twórczynie wykorzystują liczne motywy przyrodnicze i ornamenty roślinne, komponowane koliście lub gwieździście. „Ich unikatowość polega na tym, że powstają bez żadnego szablonu czy wzornika, a mnogość elementów pojawiających się w danym dziele zależy głównie od wyobraźni koniakowskiej koronkarki” – wyjaśniła Ligocka-Kohut.

Jak dodała, wciąż żywa tradycja heklowania sięga początków XX w. Taki sposób szydełkowania nie jest stosowany nigdzie indziej. Przechodzi z pokolenia na pokolenie. „U nas jest ok. 700 koronkarek. Oczywiście, można zauważyć tendencję zanikową, ale odnosząc to do innych gałęzi twórczości ludowych, to ta tradycja nadal się u nas rozwija. Koronkarki heklują, żyją tym, organizowane są różnego rodzaju imprezy, jak Dni Koronki Koniakowskiej w połowie sierpnia” – powiedziała Ligocka-Kohut.

Koronki w przeszłości często stawały się podarunkiem. Otrzymali je m.in. papież Jan Paweł II oraz królowa angielska Elżbieta II. W 2013 r. pięć mieszkanek Koniakowa stworzyło największą koronkę na świecie. Serweta ma średnicę 5 m.

Reklama

Wniosek o wpisanie heklowania koniakowskich koronek na listę został złożony w Narodowym Instytucie Dziedzictwa wiosną. Prace nad jego przygotowaniem trwały rok. W tym czasie zostały poprzedzone m.in. badania naukowe, wywiady i konsultacje społeczne. Podczas jednego z takich spotkań koronkarki wybrały swoją reprezentantkę. Została nią Zuzanna Ptak, która hekluje od 10. roku życia.

Narodowy Instytut Dziedzictwa jest instytucją, która stanowi zaplecze eksperckie dla ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od ponad 50 lat promuje polskie dziedzictwo w kraju i na świecie.

Pierwszych wpisów na polską listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego dokonano w 2014 r. Znajdują się już na niej m.in. rusznikarstwo artystyczne i historyczne według tradycyjnej szkoły cieszyńskiej, szopkarstwo krakowskie i pochód Lajkonika, flisackie tradycje w Ulanowie, hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, sokolnictwo, gwara warmińska jako nośnik tradycji ustnych, zabawkarstwo żywiecko-suskie i bartnictwo.

Według UNESCO dziedzictwo niematerialne to zwyczaje, przekaz ustny, wiedza i umiejętności oraz związane z nimi przedmioty i przestrzeń kulturowa, które są uznane za część własnego dziedzictwa przez daną wspólnotę, grupę lub jednostki. (PAP)