ikona lupy />
Sebastian Judzin, TMS Brokers / Media

Chciałbym móc jednoznacznie powiedzieć, że aktualne kursy są bezwzględnie atrakcyjne i powinny być wykorzystane przez importerów do zakupu waluty na kolejne miesiące. Jednak historia pokazuje, że nawet najbardziej drobiazgowe analizy obarczone są błędem. Dlatego mogę jedynie zachęcać do zarządzania ryzykiem walutowym z wykorzystaniem bezpiecznych instrumentów finansowych, które dają możliwość chociażby częściowego skorzystania z pozytywnych zmian na rynku.

Zakup opcji walutowej daje prawo do zakupu waluty w przyszłości po ściśle określonej cenie. Niestety za takie prawo trzeba zapłacić. I to wcale niemało. Im większa zmienność na rynku, lepsza cena wykonania i odleglejszy czas do realizacji opcji tym jej cena będzie wyższa. Dlatego już samo ustawienie tych parametrów to poszukiwanie kompromisu. Obecnie za prawo zakupu 100 000 USDPLN 31 lipca bieżącego roku po cenie 3,75 trzeba zapłacić około 4 700 złotych (wycena z dnia 29 czerwca br. źródło: Bloomberg). Trudno jest przekonać dyrektora finansowego nie wspominając już o prezesie spółki, że warto wydać kilka tysięcy złotych na zakup opcji walutowej. Jednak historia mojej współpracy z Klientami korporacyjnymi na przestrzeni chociażby pierwszego półrocza 2017 roku pokazuje, że warto wydać pieniądze na zapłacenie premii opcyjnej. Często korzyści znacząco przekraczają ten koszt. Kiedy nie ma zgody ze strony zarządu na zakup opcji warto spojrzeć na korytarze opcyjne. Zero kosztowy korytarz, jak sama nazwa wskazuje, nie obliguje do poniesienia kosztu początkowego i daje częściową możliwość skorzystania z pozytywnych zmian na rynku walutowym. Na przykład przy obecnym kursie EURPLN na poziomie 4,2407 wycena symetrycznego korytarza z datą zapadalności na 31 lipca 2017 roku kształtuje się na poziomie 4,34 – 4,1951 (wycena z dnia 29 czerwca br. źródło: Bloomberg). Nie wdając się w ocenę samych parametrów warto powiedzieć o tym, że takie rozwiązanie daje możliwość skorzystania z rynku do poziomu 4,1951 (opcja put).

Reklama

Wszelkiego rodzaju rozwiązania powinny zostać dopasowane do przepływów walutowych firmy oraz specyfiki rynku, na którym operuje przedsiębiorca. Z pewnością w toku wyceny instrumentów finansowych, a także wyboru konkretnych rozwiązań trzeba szukać kompromisu. Najczęściej jest to kompromis między kosztami zabezpieczenia, a możliwością skorzystania z lepszych kursów walutowych jeżeli takie pojawią się w dniach zapadalności naszych zabezpieczeń.

Autor: Sebastian Judzin, Kierownik ds. Obsługi Klientów Korporacyjnych, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.