Dotychczasowy termin sformowania koalicyjnego rządu w Irlandii Płn. upłynął w czwartek o godz. 16 czasu lokalnego (godz. 17 w Polsce), ale zdecydowano o jego dalszym przedłużeniu w obliczu "udanych rozmów" pomiędzy obiema stronami.

Jak zaznaczyła rzeczniczka premier Wielkiej Brytanii Theresy May, odłożenie decyzji rządu w Londynie dotyczącej przyszłości Irlandii Płn. "ma stworzyć przestrzeń do udanego zakończenia negocjacji".

Jeśli dalsze rozmowy w tej sprawie zakończą się niepowodzeniem, brytyjski rząd może zarządzić kolejne wybory lub zdecydować się na tymczasową bezpośrednią administrację w Irlandii Płn. z pominięciem lokalnych władz.

W poniedziałek minister ds. Irlandii Płn. James Brokenshire wystąpi w tej sprawie w Izbie Gmin, zdając posłom relację z dotychczasowych rozmów i przedstawiając swój dalszy plan działania.

Reklama

Na mocy tzw. porozumienia wielkopiątkowego zawartego w 1998 roku, które zakończyło trwający 30 lat krwawy konflikt między katolikami i protestantami w brytyjskim Ulsterze, dwa największe ugrupowania - unionistyczne i nacjonalistyczne - sprawują wspólnie rządy w Irlandii Płn. w ramach obowiązkowej koalicji.

W marcowych, przedterminowych wyborach do Zgromadzenia Irlandii Północnej probrytyjska Demokratyczna Partia Unionistyczna (DUP) uzyskała 28 mandatów, a opowiadająca się za zjednoczeniem Irlandii nacjonalistyczna Sinn Fein tylko o jeden mniej. Jednak po raz pierwszy od powstania prowincji w 1921 roku w Stormoncie unioniści, reprezentowani przez kilka ugrupowań, znaleźli się w mniejszości.

Pomimo bezpośredniego zaangażowania premier May i udziału w mediacjach ministra Brokenshire'a, obie strony wciąż nie są w stanie zgodzić się co do warunków stworzenia nowego rządu, spierając się m.in. w sprawach dotyczących języka, kultury i rozumienia historii, w szczególności okresu konfliktu narodowościowego w Irlandii Północnej ("Troubles") w latach 1968-1998.

Marcowe wybory zostały rozpisane, gdy reprezentujący Sinn Fein wicepremier północnoirlandzkiego rządu Martin McGuinness zrezygnował w grudniu 2016 roku ze stanowiska na skutek konfliktu z Arlene Foster, szefową DUP. Konflikt dotyczył domniemanych malwersacji wokół dofinansowania energii ze źródeł odnawialnych, forsowanej przez DUP. Jednak obie partie dzieli kilka jeszcze bardziej zapalnych kwestii, takich jak małżeństwa homoseksualne, nauka języka irlandzkiego i stosunek do Brexitu. DUP brała udział w kampanii za wyjściem Zjednoczonego Królestwa z UE, tymczasem Sinn Fein była przeciwko Brexitowi.

Irlandia Północna to najbiedniejszy region Zjednoczonego Królestwa i jako jedyny posiadający granicę lądową z UE. W ubiegłorocznym referendum większość obywateli prowincji opowiedziała się za pozostaniem w UE, podobnie jak Szkocja.

Od czasu czerwcowych przedterminowych wyborów do brytyjskiej Izby Gmin, północnoirlandzkie DUP aktywnie wspiera mniejszościowy rząd Partii Konserwatywnej pod wodzą May. W poniedziałek torysi zawarli porozumienie z DUP o poparciu mniejszościowego rządu May. Zdaniem sympatyków Sinn Fein miało to być naruszeniem zasad neutralności rządu centralnego wobec kruchej równowagi władzy w Irlandii Płn.