Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,29 proc. do 21.349,63 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 0,15 proc. do 2.423,41 pkt.

Nasdaq Composite spadł o 0,06 proc. do 6.140,42 pkt.

Pierwsze sześć miesięcy 2017 roku było dla amerykańskich giełd udane. Od początku roku DJI zyskał 8 proc., S&P 500 8,3 proc., a Nasdaq Comp. 14 proc. Dla Nasdaqa to była najlepsza pierwsza połowa roku od 2009.

Reklama

"Jesteśmy ostrożnie optymistyczni względem perspektyw dla amerykańskiego rynku akcji. Jedocześnie uważamy, że oczekiwania wzrostu zysków spółek z S&P 500 wyglądają na wysokie i raczej nie zostaną zrewidowane w górę o ile nie poprawi się sytuacja w kwestii stymulacji fiskalnej w USA (np. reforma podatkowa) lub wzrost gospodarczy na świecie będzie nadal zaskakiwał pozytywnie" - ocenili w półrocznym raporcie analitycy JPMorgan.

Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się wzrostu zysków spółek z S&P 500 w drugim kwartale o 7,4 proc. rdr, w III kw. o 8,4 proc., a w IV kw. o 13,6 proc. Dla całego 2017 r. prognozuje się wzrost zysków o 12 proc.

W piątek zwyżkom na S&P 500 przewodził Nike. Jego akcje drożały ponad 8 proc. Producent odzieży sportowej podwyższył szacunki sprzedaży na bieżący rok fiskalny i podał wyższe od oczekiwań wyniki za IV kw. (60 centów zysku na akcję vs 50 centów konsensusu).

W centrum uwagi rynków znalazły się dane makro z amerykańskiej gospodarki.

Deflator PCE, preferowana przez Fed miara inflacji, w maju spadł do 1,4 proc. rdr, wobec 1,7 proc. w IV. Wskaźnik w ujęciu bazowym spadł do 1,4 proc. rdr, wobec 1,5 proc. rdr w kwietniu.

W USA bazowy deflator PCE zniżkuje już od 4 miesięcy - w lutym wynosił jeszcze 1,8 proc. rdr.

Amerykańska Rezerwa Federalna oceniała do tej pory, że niższa presja inflacyjna w USA ma jedynie charakter tymczasowy. W komunikacie z ostatniego posiedzenia napisano jednak, iż Fed "uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej".

Wydatki amerykańskich konsumentów w maju wzrosły o 0,1 proc. mdm wobec 0,4 proc. w IV. Dochody Amerykanów w maju wzrosły zaś o 0,4 proc. mdm, wobec wzrostu o 0,3 proc. mdm w poprzednim miesiącu. Ekonomiści spodziewali się wzrostu wydatków o 0,1 proc. mdm, a dochodów o 0,3 proc. mdm.

Niskie tempo wzrostu wydatków może sugerować, iż Amerykanie wstrzymują konsumpcję w oczekiwaniu na przyspieszenie wzrostu płac. Dochód rozporządzalny przeciętnego Amerykanina, skorygowany o inflację, w czerwcu wzrósł o 0,6 proc. mdm. Wydatki gospodarstw domowych odpowiadają za ok. 70 proc. gospodarki amerykańskiej.

Dane o dynamice wynagrodzeń oraz raport z rynku pracy za czerwiec zostaną opublikowane w przyszły piątek.

Najwyższy o maja 2014 r. okazał się indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago, który wzrósł w czerwcu do 65,7 pkt. z 59,4 pkt. w poprzednim miesiącu vs. 58,0 pkt. oczekiwań.

Z kolei indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, wyniósł w czerwcu 95,1 pkt. - podano w końcowym wyliczeniu. Tu spodziewano się 94,5 pkt.

Ostatnie dni drugiego kwartału przyniosły na rynkach podwyższoną zmienność. Inwestorzy przygotowują się na ograniczenie luzowania monetarnego przez banki centralne, co wyraźnie sygnalizowali w ostatnich dniach przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego, Banku Anglii, Narodowego Banku Czeskiego, czy Riksbanku.

W USA, gdzie normalizacja wśród gospodarek rozwiniętych znajduje się w najbardziej zaawansowanej fazie, rynki czekają na ujawnienie daty rozpoczęcia redukcji sumy bilansowej przez Fed i z nieco większym przekonaniem wyceniają kolejną, trzecią już podwyżkę stóp procentowych w tym roku, zgodnie z konsekwentnie komunikowanymi zamiarami Fed.

Protokół z czerwcowego spotkania Fed zostanie opublikowany w najbliższą środę. W centrum uwagi rynków znajdą się szczegóły dyskusji o ograniczeniu portfela aktywów Fed oraz ocena sytuacji inflacyjnej. (PAP)