"Z niedowierzaniem w ostatnich miesiącach patrzymy na to, co można zrobić z Polską, wolnością, niezależnością, jak można prześladować i upokarzać ludzi, jak można czynić zło i jak można budować z Polski pośmiewisko w Europie, i na świecie" - mówił Schetyna.

"Dzisiaj mamy w Polsce do czynienia z ekipą podpalaczy, którzy chcą podpalić nasz kraj, doprowadzić do domowej wojny, którzy chcą konfliktu, niechęci, zła, zwycięstwa rządów, które są przeciw, które są agresywnym atakiem na wolność" - podkreślił. "Dlatego mówimy dzisiaj: nie będzie na to zgody" - oświadczył lider PO.

Nawiązał też do kongresu PiS, który w sobotę odbywa się w Przysusze (woj. mazowieckie). "Patrzymy na to przez pryzmat ich dokonań jeśli chodzi o konstytucję i tworzenie wyjątkowej roli jednej partii. Znamy to, niektórzy z nas pamiętają te czasy lat 70. i 80. Dzisiaj jest tak samo, dzisiaj ten obraz, który będą widzieć telewidzowie, to obraz działaczy siedzących obok pierwszego sekretarze. Dzisiaj dziennikarze i komentatorzy będą analizować, kto siedzi bliżej prezesa, a kto dalej, kto ma większy wpływ na rzeczywistość, a kto ma mniejszy, kto został wysłany w delegację i będzie odsunięty" - mówił Schetyna. (PAP)