Zbudowanie trasy, która stanie się kręgosłupem Polski wschodniej i stanie się nowym "szlakiem bursztynowym" prowadzącym z Polski dalej przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię do Grecji zapowiedział w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

"Przemawianie po Jarosławie Kaczyńskim to gorzej niż gonić karuzele VAT-owskie, bo tam gonisz, gonisz i łapiemy, a tutaj gonić, gonić i nie ma szans dogonić" - żartował Morawiecki na początek swojego wystąpienia na konwencji Zjednoczonej Prawicy w Przysusze na Mazowszu.

Jak mówił wicepremier, na konwencji są: hala sportowa, 960 naliczonych zawodników i "wymagający" selekcjoner. "A jaki wynik jest? Mogę powiedzieć na początek, że do przerwy 4:0 w PKB i to przy sędziach, którzy raczej faworyzują drugą stronę" - mówił wicepremier.

Po 1,5 roku realizacji naszego programu zrealizowaliśmy nasze wielkie obietnice społeczne, przedwyborcze - powiedział. Wymieniał m.in. 500 Plus, obniżenie wieku emerytalnego, które będzie obowiązywało od października tego roku i bezpłatne leki dla seniorów.

"Wszystko to zrobiliśmy bez podwyższania podatków" - podkreślił Morawiecki.

Reklama

Znacząco zmniejszyliśmy nierówności społeczne

Przez półtora roku dzięki programom wyrównującym dochody znacząco zmniejszyliśmy nierówności społeczne - mówił w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki. To niesamowite osiągnięcie - dodał.

Dwa lat temu różnica między górnymi a dolnymi 25 proc. zarabiających w Polsce była sześciokrotna, to dziś jest ona czterokrotna - mówił Morawiecki.

"Tak gwałtownego odwrócenia nierówności nie tylko nie było w Polsce przez ostatnie 28 lat (...). To jest zasługa w dużym stopniu programu 500 Plus, ale też innych programów, które wyrównują poziom dochodów" - stwierdził wicepremier. Dzięki temu, jak mówił, poziom dochodów do dyspozycji urósł tylko przez jeden rok o 7 proc., a na terenach wiejskich o 10 proc. "A w rodzinach, które mają trójkę i więcej dzieci o 25 proc. (...) to na pewno niesamowite osiągnięcie" - zaznaczył Morawiecki.

Jak dodał, wszystkie te osiągnięcia nie były by możliwe bez szerokiego wsparcia całego społeczeństwa i starań członków PiS, którzy w swoich okręgach wyborczych w powiatach i gminach tłumaczą nowy model gospodarczy.

Wicepremier krytykował też poprzedni model gospodarczy. "Jak myślę o III RP, to często przychodzą mi do głowy różne epitety. Ale jedno jest pewne, że krzywda nad losem prostego człowieka i śmiech nad tą krzywdą była cechą charakterystyczną" - mówił.

Zmagamy się z błędami w polityce gospodarczej poprzedników

Obecny rząd zmaga się z błędami w polityce gospodarczej poprzedników: wywłaszczeniem, rozwojem polaryzacyjno-dyfuzyjnym, emigracją, ogromnym długiem - mówił wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

"My w dużym stopniu dzisiaj nie startujemy z punktu zero, tylko my startujemy z kulą przytroczoną do nogi. Musimy radzić sobie z wieloma problemami, które odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach" - powiedział. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, aby w ciągu kilku lat to wszystko to "odkręcić".

Do jednego z głównych grzechów poprzedników zaliczył "wywłaszczenie", z którym - jego zdaniem - mieliśmy do czynienia. Morawicki stwierdził, że spuścizną poprzedników jest coroczny transfer za granicę ponad 90 mld zł - legalny, bez podatku. "To jest ten model rozwoju gospodarczego, który nam został zaserwowany" - dodał.

Według niego "wielkim kolejnym błędem III RP" było traktowanie ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi, rozwój polaryzacyjno-dyfuzyjny oraz wielka emigracja, z którą dziś trzeba sobie poradzić. Wśród słabości, z którymi rząd PiS musi się uporać Morawiecki wymienił też "ogromny dług zagraniczny".

"My zaserwowaliśmy sobie taki rodzaj wzrostu gospodarczego, który był w dużym stopniu oparty o kredyt zagraniczny. Dzisiaj ponad połowa naszych obligacji, dzisiaj ponad połowa naszego długu prywatnego jest w rękach zagranicy" - powiedział.

Zaznaczył, że skoro nasze PKB wynosi ok. 2 biliony złotych, to uzależnienie wobec zagranicy 2,2 biliona złotych. "Czyli zadłużyliśmy się jeszcze więcej niż wynosi nasze PKB. I to staramy się z mozołem również odkręcać" - powiedział.

W dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną

My wchodzimy na nowy etap, dzisiaj właściwie w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną; jest to kraj, który naprawdę dba o swoich ludzi - powiedział w sobotę wicepremier oraz minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki podczas Konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Według Morawieckiego, "dziś możemy powiedzieć, że nasz kraj osiągnął pewną dojrzałość, zdał maturę".

"My wchodzimy na nowy etap, my dzisiaj właściwie w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną. Liczyłem tu na szybko nowe postulaty, które prezes (Kaczyński) zadał mi na kilka następnych lat. Uzbierało się tego z parę miliardów, ale z tym sobie damy radę" - powiedział Morawiecki.

"Naprawdę dziś warto, byśmy zdali sobie sprawę z tego, że dokonaliśmy czegoś absolutnie niewyobrażalnego. Ja mam poczucie, że żyję w Polsce solidarnej. Jest to kraj, który naprawdę dba o swoich ludzi tak, jak przez 28 lat wcześniej nikt nie dbał: o rodziny, o pacjentów, wszystkich, którzy wymagają wsparcia, ale też o zwykłego człowieka, zwykłe polskie rodziny" - podkreślał wicepremier.

Podkreślił, że dla zwykłego człowieka, "oprócz największych wartości", liczy się przede wszystkim "praca, płaca, rodzina i mieszkanie".

"Dokonaliśmy skoku, którego nie spodziewali się nasi przeciwnicy i nasi poprzednicy" - ocenił Morawiecki.

Polska rodzina powinna móc zaplanować swoje życie blisko miejsca urodzenia

Chcemy aby każda polska rodzina mogła zaplanować swoje życie w promieniu 30-40 km od swojego miejsca urodzenia, zamieszkania - powiedział w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki, podkreślając rolę małych ośrodków.

"Jeślibym miał powiedzieć wskazując na wielką rolę małych ośrodków, jeśli miałbym powiedzieć w jednym zdaniu jak definiujemy naszą politykę społeczną i gospodarczą to powiedziałbym w taki sposób, że chcemy aby każda polska rodzina, aby każda kobieta i mężczyzna mogli swoje życie zaplanować w promieniu 30 - 40 km od swojego miejsca urodzenia, swojego miejsca zamieszkania. Tak w praktyczny sposób rozumiemy również realizację zasady sprawiedliwości społecznej" - powiedział Morawiecki.

"Jeśli ktoś chce być mobilny, oczywiście niech będzie mobilny, ale tym, którzy chcą mieszkać, żyć, pracować w okolicy swojego miejsca urodzenia, chcemy to umożliwić. I nie tylko w Warszawie, nie tylko w dużych, miastach ale zwłaszcza w takich miejscowościach jak Przysucha, od Lęborka po Rawę Mazowiecką (...) i w wielu innych miastach i miejscowościach i wsiach i wioskach. To jest jeden z głównych naszych celów" - dodał.

Stwierdził, że PiS z tego kursu na pewno nie zboczy. "To jest nasze zobowiązanie wobec całego społeczeństwa to, jest program Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział.

Morawiecki powiedział, że PiS buduje Rzeczpospolitą bardziej spójną, solidarną, bardziej demokratyczną. Stwierdził, że wiele osób pytało go po co kongres na początku sezonu wakacyjnego. "Chciałem dzisiaj odpowiedzieć po co. Ten kongres jest po to, żeby ludzie wyjeżdżali na wakacje w jeszcze lepszych humorach za rok i za dwa i żeby jeszcze więcej polskich rodzin stać było na wyjazd na wakacje" - dodał.

Potrzebne oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura

Najbardziej dla naszego rozwoju gospodarczego potrzebne są oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura - mówił wicepremier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że stara się łączyć gospodarkę lokalną z wyjściem na Europę oraz całą gospodarkę ze społeczeństwem.

"Najbardziej dla naszego rozwoju gospodarczego potrzebne są oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura. Z punktu widzenia rozwoju gospodarczego odniesiemy wtedy największy sukces" - mówił Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

"My nie hołdujemy żadnym ideologicznym skrajnościom, ani neoliberalizmowi, ani socjalizmowi. My patrzymy na gospodarkę z punktu widzenia łączenia" - powiedział. Jak mówił, stara się łączyć gospodarkę lokalną z wyjściem na Europę oraz całą gospodarkę ze społeczeństwem.

Według niego dla neoliberalnych ekonomistów bardzo często gospodarka i społeczeństwo to były dwa odrębne byty. "Nie, to nie są odrębne byty. Jedno świadczy o drugim i bez społeczeństwa nie ma sprawnej gospodarki" - zaznaczył Morawiecki.

Mówił, że chce dawać dobrą perspektywę do rozwoju dla mniejszych firm w mniejszych ośrodkach. "A w tych mniejszych ośrodkach narodziło się wiele wspaniałych polskich firm. Nasz program gospodarczy jest głównie dla nich, to są firmy takie jak Inglot, Pesa, Newag, Oknoplast czy Vistal z Gdyni, który dzisiaj jest wykonawcą wielkiego mostu za kołem podbiegunowym północnym" - wymieniał.

"Wcześniej polskie firmy budowlane były tylko podwykonawcami, wiele z nich zbankrutowało w poprzedniej perspektywie budowy dróg. W naszym przypadku chcemy dać szansę polskim firmom, żeby one na tej kolejne wielkiej fali urosły" - podkreślił Morawiecki.

Budujemy kapitalizm republikański, kapitalizm równych szans

Rząd PiS buduje kapitalizm republikański, kapitalizm równych szans, solidarnościowy, a nie kapitalizm konsumpcyjny i nomenklaturowy - podkreślił w sobotę na konwencji Zjednoczonej Prawicy wicepremier Mateusz Morawiecki.

Oświadczył, że dziś mamy szansę prowadzić nową, suwerenną politykę gospodarczą.

Powiedział, że program gospodarczy rządu jest dla przedsiębiorców, menadżerów, biznesmenów, inżynierów. "Zwracam się do was. (...) Jesteśmy obozem politycznym, który działa w waszym interesie. Jesteśmy obozem politycznym, rządem, który chce budować polski kapitał, polską własność, bo walka o nasze interesy w Brukseli jest w naszym interesie" - podkreślił wicepremier.

Jak mówił, w interesie przedsiębiorców jest prowadzona przez rząd walka o równą konkurencję, o ściągalność podatku VAT i równą konkurencję podatkową. "Walka o godziwe wynagrodzenia dobrze wykwalifikowanych pracowników jest w waszym interesie. Sprawne państwo, uczciwe podatki, dobry rząd jest w naszym, wspólnym interesie" - mówił Morawiecki.

Odniósł się do ostatniego spadku bezrobocia. "To co robimy na tym polu jest jednym z najważniejszych naszych osiągnięć" - powiedział wicepremier.

Na arenie międzynarodowej walczymy m.in. o prawa naszych przedsiębiorców

Na arenie międzynarodowej walczymy m.in. o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli, walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego; w porównaniu do naszych poprzedników, to jest zupełnie "nowa jakość" - powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki.

"Galileusz głośno wyrzekł się teorii Kopernika, ale po cichu powiedział: +a jednak się kreci+. I ta nasza opozycja właśnie tak samo - głośno krzyczą na manifestacjach, że wali się, że Polska zaraz będzie w ruinie i że budżet pęknie w szwach, a po cichu przyznają: +a jednak można, a jednak można doprowadzić do takich programów społecznych, a jednocześnie nie doprowadzić do wzrostu deficytu budżetowego, a jednak można walczyć o swoje prawa w Brukseli, jednak można walczyć o przedsiębiorców (...), jednak można budować silną polską gospodarkę i stabilne finanse publiczne+" - mówił Morawiecki na sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Wicepremier dodał, że "podobnie (oceniają - PAP) również nasi adwersarze za granicą, ci którzy za nami nie przepadają". "W ostatnim tygodniu tylko Bloomberg docenił naszą walkę z szarą strefą i bardzo duże postępy w uszczelnianiu systemu podatkowego. Financial Times podobnie pozytywnie wypowiadał się o naszym modelu gospodarczym" - wskazał.

"Dlatego my również na arenie międzynarodowej stawiamy sprawy jasno - walczymy o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli. Walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego (...) zwłaszcza w podatku VAT, ale również w walce z rajami podatkowymi, żeby być skutecznym" - powiedział Morawiecki.

Przekonywał, że to "zupełnie nowa jakość". "Jak zobaczyłem to, co robili nasi poprzednicy, to różnica jest diametralna. My w Unii Europejskiej twardo walczymy o swoje i dlatego kiedy prezydent (Francji Emmanuel) Macron mówi, że on nie chciałby, żeby Unia Europejska była jak supermarket, to ja się z nim w 100 proc. zgadzam. Ja też bym nie chciał, żeby francuskie banki, francuskie supermarkety bez przeszkód u nas mogły prowadzić swoją działalność gospodarczą, a nasi kierowcy, nasi transportowcy, nasi budowlańcy, nasze firmy doradcze, nasze firmy informatyczne, żeby były obłożone takimi restrykcjami i takimi dodatkowymi obowiązkami" - zaznaczył Morawiecki.

Jak mówił, to prawda, że na parkingach pod Paryżem czy pod Amsterdamem jest wielu polskich kierowców, ale - jak zwrócił uwagę - "też na ulicach Krakowa, Koszalina czy Suwałk jest bardzo wiele francuskich supermarketów, holenderskich banków czy niemieckich mediów". "My byśmy się chętnie zamienili, tylko nie wiem, czy oni by chcieli się zamienić" - stwierdził wicepremier.

W latach rządów naszych poprzedników budżet stracił 220 mld zł

W latach, kiedy rządziła poprzednia ekipa, budżet stracił 220 mld zł na oszustwach podatkowych w VAT - mówił minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

Morawiecki mówił o realizowanych przez rząd wielkich projektach, które pozwolą popchnąć gospodarkę we właściwym kierunku. Według niego "pierwszym wielkim projektem wszystkich innych wielkich projektów" jest program uszczelniania systemu podatkowego. Wskazał, że nawet najszlachetniejsze plany byłyby niemożliwe do realizacji bez odnoszonych na tym polu spektakularnych sukcesów. "My dzisiaj wygrywamy. To jest oczywiście młode zwycięstwo, ale my dzisiaj tę walkę z mafiami VAT-owskimi zaczęliśmy wygrywać i nasze chorągwie odniosły tutaj liczne zwycięstwa" - powiedział.

Morawiecki krytykował poprzednią ekipę, mówiąc, że nie zauważała ona, iż przez Polskę przebiegał szlak paliwowy i olejowy, że Polska stała się największym producentem oleju smarowego, że Polska nagle stała się wielkim eksporterem telefonów komórkowych. Zaznaczył, że na te zjawiska nikt nie reagował, a gdy ustanowiono nową ustawę, to zdecydowano się na półroczne vacatio legis.

"Jest jedna liczba, która spina te moje znaki zapytania. To jest 220 mld. Na taką kwotę starty dla budżetu, a więc dla społeczeństwa polskiego, oceniły niezależne instytucje stratę w latach rządów naszych poprzedników" - powiedział. Wymienił m.in. Komisję Europejską i firmy konsultingowe. Morawiecki dodał, że gdyby te 220 mld zł wydać np. na budowę dróg ekspresowych, to mielibyśmy najbardziej gęstą sieć takich dróg w całej Europie.

"Moglibyśmy przez rok płacić nie 500 plus, ale 5000 plus, to dziesięć razy więcej" - powiedział. Podkreślił, że dzięki nowym mechanizmom analitycznym, ale też dzięki kontrolom rząd osiąga sukcesy.

Zbudujemy drogę, która będzie kręgosłupem Polski wschodniej

Zbudowanie trasy, która stanie się kręgosłupem Polski wschodniej i stanie się nowym "szlakiem bursztynowym" prowadzącym z Polski dalej przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię do Grecji zapowiedział w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

"Infrastruktura, to również infrastruktura drogowa i o jednej szczególnej drodze chciałbym powiedzieć, o kręgosłupie Polski wschodniej, o Via Carpatia, to jest droga, co do której mogę się zobowiązać, że przystąpimy do jej budowy" - powiedział Morawiecki.

"Od Białegostoku przez Siemiatycze, Radzyń Podlaski, Lubartów do Lublina i potem na południe dalej Kraśnik, Stalowa Wola, Rzeszów i Barwinek przez przełęcz Dukielską na Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię do Grecji odkryjemy nowy +szlak bursztynowy+" - dodał.

Morawiecki powiedział, że dzięki tej inwestycji zwiększą się szanse dla wszystkich przedsiębiorców i wszystkich ludzi, którzy żyją na terenie Polski wschodniej.

Chcemy, żeby Polacy mogli być z Polski dumni

Polska własność, wielkie inwestycje są po to, żeby przedsiębiorcy i obywatele mogli być z Polski dumni - mówił wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy. Zastanawiał się też, czy Polska koniecznie musi gonić Zachód pod względem zamożności.

Przemawiając na konwencji, Morawiecki stawiał pytanie, po co jest polska własność i różne polskie inwestycje. "Chcemy, żeby nasz rozwój gospodarczy był oparty na oryginalnych pomysłach. Żeby polscy przedsiębiorcy i obywatele mogli być z Polski dumni. (...) Żebyśmy byli przedmiotem podziwu innych, żeby to była Rzeczpospolita uśmiechnięta, bo sprawiedliwie dzieląca owoce swojego wzrostu" - stwierdził wicepremier.

To nie może być Polska równych i równiejszych - mówił Morawiecki o swojej wizji państwa. "Zapewniając równe szanse, buduje się ład społeczny i ład gospodarczy. I w taki też sposób można doprowadzić do lepszej mobilizacji społeczeństwa pod kątem wielkich projektów inwestycyjnych i zmiany modelu gospodarczego" - powiedział.

Morawiecki zastanawiał się też, czy Polska powinna gonić Zachód pod względem zamożności. "Może to nie są właściwe zawody, bo możemy gonić 100 lat. Może ważniejsze jest, żebyśmy budowali Polskę nie tylko w wymiarze materialnym, ale też w duchowym. Żebyśmy stawali się coraz lepsi jako ludzie. (...) Stawali się coraz bardziej solidarni" - mówił wicepremier.

Morawiecki dodał, że dziś po raz pierwszy od 28 lat w Polsce jest więcej optymistów niż pesymistów. "To chyba też dzięki temu, że Polacy po raz pierwszy uwierzyli w wiarygodność polityków, w wiarygodność obozu rządzącego. Wcześniej wszyscy politycy po złożeniu obietnic wyborczych traktowali je jak zeszłoroczny śnieg. My potraktowaliśmy je bardzo poważnie" - ocenił.

Będzie więcej ścieżek rowerowych

Powstanie 5 tys. nowych ścieżek rowerowych, które przyczynią się do rozwoju małego polskiego biznesu - zapowiedział w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

"Pan prezes mówił o pedałowaniu, ja bym chciał powiedzieć, że Polska jest krajem dla mnie najpiękniejszym, w związku z tym potrzebujemy więcej ścieżek rowerowych. Turystyka rowerowa, to coś, co też jest ważne dla gospodarki lokalnej, bo tam rosną miejsca w gastronomii, w agroturystyce, w hotelarstwie i to są miejsca drobnego, małego polskiego biznesu. Wybudujemy w ciągu najbliższych kilku lat 5 tys. zintegrowanych, bezkolizyjnych nowych ścieżek rowerowych" - zapowiedział Morawiecki.

Powiedział, że mogą powstać takie ścieżki, które będą prowadzić na przykład szlakiem Zamków Piastowskich, czy szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej, czy wzdłuż Wisły - od jej źródeł do Bałtyku.

Centralny Port Komunikacyjny kluczowym projektem infrastrukturalnym

Centralny Port Komunikacyjny jest kluczowym projektem infrastrukturalnym - wicepremier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział budowę mostów, które zwiększą szansę na rozwój podzielonych przez rzeki regionów.

"Jak patrzymy na wielkie zmiany, które są nam potrzebne, to myślimy oczywiście o infrastrukturze" - powiedział Morawiecki. Zapowiedział m.in. budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.

"To jest dla nas kluczowy projekt infrastrukturalny, bijące serce komunikacyjne Polski, porównywalne z Gdynią dla II Rzeczpospolitej. Będzie wybudowany i będzie szybciej wybudowany niż się wielu przeciwnikom tej inwestycji wydaje. Przełamiemy ten imposybilizm, który królował w Polsce przez wiele lat" - zapewnił wicepremier.

Podkreślił, że rozważana jest budowa kolei dużych prędkości. "Polska jest krajem dość owalnym, nie tak bardzo rozległym, jak byśmy sobie życzyli. Koleje dużych prędkości bardzo szybko pomogłyby w (...) dobrej komunikacji wielu naszych bardzo dużych aglomeracji" - powiedział.

Zaznaczył, że polski zespół bierze udział w projekcie budowy pociągu próżniowego Hyperloop. "Kto wie, może po tych drogach, które wytyczymy dla kolei dużych prędkości, kiedyś będą jeździły pociągi próżniowe. Chcemy technologicznie, w sposób zaawansowany zdobywać nowe przyczółki" - mówił.

Zadeklarował, że będą też środki na budowę nowych mostów. "Polska jest podzielona przez piękne polskie rzeki (...), ale one często (...) jednocześnie powodują pewien rozziew, pewien rozdźwięk między poszczególnymi regionami. Jest co najmniej osiem, dziesięć mostów, których bardzo brakuje" - stwierdził Morawiecki. Wśród nich wymienił m.in. miejsce między Kazimierzem Dolnym i Janowcem, czy brak mostu na 75. kilometrowym odcinku Wisły od Góry Kalwarii do Dęblina.

"Wiele takich inwestycji jest potrzebnych. Mając na uwadze, jak zwiększa to szanse regionów, jak zwiększa to szanse na przyciągnięcie inwestorów, my na pewno wybudujemy więcej mostów w najbliższych sześciu latach, niż dzisiaj jest to w planie. Te mosty w najbliższym czasie zostaną zaplanowane i rozpoczniemy proces budowy" - dodał.

Będzie szybki internet w każdej gminie i darmowe lektury na nośnikach elektronicznych

W każdej polskiej gminie dostępny będzie szybki internet o prędkości 100 megabitów, a od początku września tego roku wprowadzone zostaną darmowe szkolne lektury na nośnikach elektronicznych - zapowiedział w sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

"Musimy zbudować dostęp (do internetu - PAP) dla wszystkich polskich gmin i zrobimy to, i zrobimy to na 100-lecie niepodległości. Będzie to

+100 megabitów na 100-lecie niepodległości+ - takie hasło" - powiedział Morawiecki.

"Dla młodych ludzi, dla przedsiębiorców, dla wszystkich, którzy korzystają z internetu, wiedzą, że dzisiaj we współczesnym świecie jest to fundamentalnie ważne" - dodał.

Wicepremier zapowiedział też, darmowe lektury szkolne w książkach elektronicznych i w książkach do słuchania; jak mówił będzie to możliwe już od 1 września tego roku.

>>> Czytaj też: Kaczyński: Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań za II wojnę światową