Warszawa, 04.07.2017 (ISBnews/ Superfund TFI) - Poniedziałkowa sesja na rynkach metali szlachetnych była wyjątkowo słaba. Notowania złota spadły o 1,7%, a wraz z nimi w dół osunęły się ceny pozostałych kruszców – jeszcze dotkliwiej zniżkę odczuli inwestorzy na rynku srebra (-2,9%) oraz platyny (-2,3%). Jedynie notowania palladu zakończyły poniedziałkową sesję na niewielkim plusie.
To, że strona popytowa na rynku złota jest słaba, widać było już po ostatnich reakcjach cen tego kruszcu na zachowanie amerykańskiego dolara. Wartość waluty Stanów Zjednoczonych w poprzednim tygodniu wyraźnie spadła, podczas gdy na inwestorach na rynku złota nie zrobiło to wrażenia – tymczasem negatywna korelacja wartości USD i cen złota powinna być pretekstem do zwyżek cen złota. Cena żółtego kruszcu zakończyła miniony tydzień na minusie, co samo w sobie było prognostykiem dalszych zniżek.
Poniedziałkowa sesja doprowadziła notowania złota do najniższego poziomu od ponad siedmiu tygodni, a jednocześnie do ważnego technicznego poziomu wsparcia w okolicach 1217-1218 USD za uncję – czyli poziomu, który zatrzymał przecenę właśnie w pierwszej połowie maja tego roku. We wtorek rano obserwujemy delikatne odbicie cen złota w górę, jednak w obliczu trwającego Święta Niepodległości w Stanach Zjednoczonych, wtorkowa sesja powinna charakteryzować się ograniczoną aktywnością inwestorów i mieć niewielkie znaczenie. Interesująco może być jednak w kolejnych dniach, gdyż testem siły niedźwiedzi powinno być wspomniane wsparcie wyznaczone przez majowe minimum, które być może zostanie pokonane.
Po tak wyraźnej zniżce w poniedziałek, nastroje na rynku fizycznego złota w Azji są mieszane. Sprzedawcy w Singapurze i Hong Kongu deklarują, że spadek cen zachęcił wielu inwestorów do kupowania metali szlachetnych w formie monet, sztabek czy biżuterii. Jednak z drugiej strony, w krajach azjatyckich (głównie w Chinach) istnieje spora grupa inwestorów, którzy kupowali złoto po gwałtownych spadkach już 4 lata temu – i dziś wyprzedają oni ten surowiec, rozczarowani dalszymi zniżkami cen.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
(ISBnews/ Superfund TFI)