Przed letnim zastojem niepewność wobec działań banków centralnych wywołała wyprzedaż na rynkach akcji, jednak w średnim okresie czynniki makro oraz wyniki finansowe spółek wspierają rynek.

Pierwsza część roku okazała się spokojniejsza od prognoz. Ryzyko polityczne nie odcisnęło silnie swojego piętna na rynkach, w odróżnieniu od sytuacji w 2016 roku.

Europa nadrabia stracony czas

Łączne zwroty od początku 2017 roku dla europejskich spółek wynoszą 17, wobec 18% dla rynków wschodzących i 8,8% w USA. Nie obserwujemy także silnych napięć finansowych. BofA Merrill Lynch Global Financial Stress Index oraz Markit iTraxx Europe Senior Financial Index (który mierzy napięcie w europejskim sektorze bankowym) pozostają blisko najniższych poziomów od dwóch lat. Dodatkowo, w pierwszym kwartale 2017 roku w Europie notowano solidny CAPEX, a w kolejnych sześciu miesiącach powinniśmy być świadkami dalszej poprawy w tym obszarze, biorąc pod uwagę obecne oczekiwania gospodarcze.

Grecja poza centrum uwagi (na razie)

Reklama

Uwolnienie nowej transzy pomocowej w wysokości 8,5 miliarda euro umożliwi Grecji spłatę wierzyciel w lipcu - zobowiązania te wynoszą 6,24 miliarda euro (w tym 2,4 miliarda euro dla EBC oraz 0,2 miliarda euro dla MFW). Tak jak wiele kwestii ekonomicznych, złagodzenie warunków kredytowych dla Grecji zostało przesunięte na okres po wyborach w Niemczech. Redukcja zadłużenia Grecji przynajmniej o jedną trzecią jest niezbędna z ekonomicznego punku widzenia, ale w sensie politycznym jest to bardzo delikatna kwestia. Przed dyskusją na ten temat strona niemiecko-francuska z pewnością zaapeluje w 2018 roku o przedłużenie okresu zapadalności greckich obligacji. Rozwiązanie to byłoby optymalne, bo nie kosztowałoby nic państwa-wierzycieli. W przypadku pożyczek bilateralnych odroczenie spłat oprocentowania jest rozumiane jako dodatkowa pożyczka, co oznacza, że Grecja spłaciłaby swoje zadłużenie później, ale z dodatkowym oprocentowaniem. Jeśli chodzi o pożyczki z EFSF, to Grecja płaci w ich przypadku wyższe oprocentowanie niż to, po którym sam EFSF pożyczył te środki. Dlatego przedłużenie zapadalności długu miałoby z jednej strony neutralny wpływ na wierzycieli, a z drugiej dałoby Grecji więcej czasu na powrót na prostą.

Francja powraca

Tak zwany "efekt Macrona" z pewnością zniknie za trzy miesiące. Spodziewana rewolucja na rynku pracy nie zmaterializowała się. Reforma, która została niedawno ogłoszona, jest przede wszystkim oparta na uproszczeniu kodeksu pracy w celu obniżenia niepewności prawnej dla przedsiębiorców oraz uelastycznienia umów - założono na przykład, że umowa zlecenie zostanie także rozciągnięta na inne sektory niż tylko budowlany. W odróżnieniu od kontraktów na ustalony okres ten nowy typ umowy wygasa, gdy usługa została wykonana, co daje przedsiębiorcy więcej elastyczności w zatrudnianiu. Dotychczas taki typ umowy był przede wszystkim używany w sektorze budowlanym w celu radzenia sobie z opóźnieniami w projektach. Francja nie ma innego wyjścia i musi skutecznie zreformować rynek pracy, co było jedną z kluczowych rekomendacji KE, aby nie otrzymać kary ze strony unijnych decydentów za zbyt wysoki deficyt. KE może chwilowo zapomnieć o finansach publicznych Francji, jeśli państwo wdroży reformy strukturalne. Paryż nie osiągnie, według prognoz, celu deficytowego w tym roku na poziomie 2,8% PKB. Będzie on bliżej 3,2%, a w najlepszym wypadku 3%, jeśli cięcia w wydatkach będą szybko wprowadzone. Francja powraca, ale musi uporać się ze swoimi problemami. Od 1999 roku państwo przez 13 lat przekraczało limit 3% deficytu do PKB, wobec 9 lat we Włoszech, 7 lat w Niemczech i tylko 1 roku w Danii, zgodnie z szacunkami WEO.

Od czasów Wielkiego Kryzysu Finansowego inwestorzy nie doświadczyli jeszcze spokojnego lata. Jednak w lipcu i sierpniu wiele wskazuje na ograniczone ryzyka, choć z pewnością nie można o nich zapominać.

Ryzyko polityczne i ropa naftowa

Tak jak niemal każdego roku, zawirowania polityczne i ceny ropy naftowej to kluczowe czynniki ryzyka. Należy przede wszystkim podkreślić, że jesteśmy świadkami pogarszających się relacji między USA a Koreą Północną w reakcji na śmierć amerykańskiego studenta Otto Warmbiera. Kilka dni po wiadomości o śmierci Chiny zdecydowały się na wstrzymanie dostaw paliwa do Korei Północnej. Może mieć to bardzo negatywny wpływ na północnokoreańską gospodarkę, która jest silnie zależna od dostaw China National Petroleum Corp. Nie jest to pierwszy raz, gdy Pekin decyduje się na sankcje wobec swojego sąsiada. Chiny wstrzymały na przykład zakupy węgla w reakcji na zabójstwo przyrodniego brata Kima w Malezji. Będąc w coraz większej izolacji, reżim w Korei Północnej może zdecydować się na wzrost napięcia, przeprowadzając nowe testy rakietowe. Te z kolei mogłyby być okazją dla Donalda Trumpa na poprawienie swojego wizerunku w USA, gdzie prezydent ponosi porażki na polu wdrażania reform zapowiadanych podczas kampanii wyborczej.

Coroczne sympozjum w Jackson Hole

Ostatnia niepewność wokół banków centralnych może także nasilić wahania w okresie letnim. Biorąc to pod uwagę, coroczne sympozjum w Jackson Hole, organizowane przez oddział Rezerwy Federalnej (Fed) w Kansas City, będzie kluczowe - przedstawiciele banków będą mieli bowiem szansę na wyklarowanie pewnych kwestii przed wrześniowymi posiedzeniami. Temat przewodni tegorocznego spotkania jest spójny z ostatnimi wydarzeniami: "Wspieranie Dynamicznego Globalnego Wzrostu”. Podczas sympozjum w ubiegłym roku Prezes Yellen wysłała silny sygnał, że bank centralny USA przygotowuje się na podwyżki stóp. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi Yellen spowolnienie w USA nie powinno silnie wpłynąć na proces normalizacji polityki Fed.

Schulz nie ma przyszłości

Socjaldemokracja przechodzi przez kryzys w wielu europejskich państwach. W Niemczech efekt Schulza nie trwał długo. Od początku roku SPD zanotowało trzy duże przegrane przeciwko CDS: w Saarze, Schleswigu-Holstein i Północnej Nadrenii Westfalii. Szczególnie silnym ciosem był wynik w tym ostatnim regionie - mieszka tam najwięcej wyborców w Niemczech, jest to miejsce, z którego wywodzi się Schulz oraz obszar, w którym SPD nie rządziło tylko przez 5 z ostatnich 50 lat. Biorąc pod uwagę te wyniki prawdopodobne jest, że w wyborach powszechnych CDU/CSU zanotuje zdecydowaną wygraną (40% poparcia według sondaży wobec 25% dla SPD) i będzie mogło stworzyć koalicję z FDP (około 9,5% poparcia). Oficjalnie SPD wierzy w wielki comeback w ostatniej chwili, podobny do tego dokonanego przez Schrodera, któremu udało się zyskać dodatkowych 20 punktów w ostatnich tygodniach kampanii. Jednak powtórka tego scenariusza jest mało prawdopodobna - Merkel musiałaby popełniać błąd za błędem. Koalicja CDU/CSU/FDP oznaczałaby twardsze stanowisko wobec Grecji, zwłaszcza dotyczące celu obejmującego pierwotną nadwyżkę na poziomie 3,5%, co jednak jest nieprawdopodobne ze stopą bezrobocia na poziomie powyżej 20%. Jeśli chodzi o niemiecką gospodarkę, to także jest wiele do zrobienia.

Państwo szczyci się niskim bezrobociem oraz wysokim ratingiem, ale jego gospodarka jest dysfunkcjonalna. Wielka nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, mimo że jest podawana przez polityków jako oznaka wysokiej konkurencyjności, to także sygnał, że lokalne firmy nie są skłonne do inwestycji w kraju. Według MFW Niemcy charakteryzują się najniższą stopą inwestycji ze wszystkich rozwiniętych gospodarek. Od 2005 roku Merkel nie wprowadziła żadnej reformy ekonomicznej, raczej spokojnie kontynuując erę Schrodera i Hartza. W ciągu ostatnich siedmiu lat Niemcy przeprowadziły najmniej reform stymulujących wzrost wśród rozwiniętych gospodarek, jak podaje OECD. W rezultacie państwo znajduje się na 114. pozycji na świecie pod względem łatwości w rozpoczęciu działalności gospodarczej, wobec 56. miejsca Grecji i 27. Francji. Dodatkowo, średni roczny wzrost wydajności w ostatniej dekadzie wyniósł w przypadku Niemiec tylko 0,7%, będąc poniżej wzrostu Portugalii (0,9%) i Hiszpanii (1,2%). Aby zmienić tę sytuację Niemcy będą musiały przyspieszyć reformy, co oznacza zwiększenie wydajności i reinwestycję nadwyżki na rachunku obrotów bieżących.

>>> Czytaj też: Cena ropy zależy od USA. OPEC już nie rozdaje kart na rynku