"Myślę, że długofalowo, geopolitycznie, z punktu widzenia przyszłości Europy i Polski, najważniejsze są sojusz wojskowy polsko-amerykański i gwarancje, które – wbrew temu, co próbowano interpretować – jasno zostały przez pana prezydenta wypowiedziane przez przywołanie artykułu 5" - powiedział PAP Macierewicz, nawiązując do fragmentu przemówienia Trumpa, w którym przywołał on artykuł traktatu o NATO, dotyczący wspólnej obrony w razie ataku na któregokolwiek sojusznika.

Macierewicz zwrócił zarazem uwagę na "decyzję o jednoznacznym wsparciu sojuszu, porozumienia współdziałania państw Międzymorza, państw rozciągających się miedzy Morzem Bałtyckim, Adriatykiem i Morzem Czarnym".

"Europa środkowa, którą łączy wspólne doświadczenie, zarówno dawniejszej, jak i zupełnie niedawnej historii bycia poddanym totalitaryzmom (...), ta Europa razem i we współdziałaniu ze Stanami Zjednoczonymi jest znakomitym rozszerzeniem, umocnieniem i szansą na rzeczywisty rozwój integracji europejskiej - dodał szef MON.

"W sensie cywilizacyjnym, długofalowym" minister wskazał na "apel pana prezydenta do obrony cywilizacji chrześcijańskiej, zachodniej, w oparciu o państwa Międzymorza i o Polskę, którą nazwał nie tylko sercem, ale i duszą Europy i cywilizacji zachodniej".

Reklama

Podkreślił też znaczenie zawartego w nocy ze środy na czwartek memorandum intencyjnego w sprawie zakupu od USA zestawów Patriot dla Polski. To porozumienie - ocenił szef MON - "gwarantuje Polsce dostęp do najnowocześniejszych technologii związanych z systemem Patriot". "Żadne państwo nie otrzymało tak dobrych warunków, jakie udało się nam wynegocjować" - dodał.

Według Macierewicza zarówno ta decyzja, jak i decyzja, by dalsze negocjacje w sprawie amunicji do zestawów artylerii rakietowej Homar prowadzić z producentem amerykańskiego systemu HIMARS, mają przełomowe znaczenie dla modernizacji polskiego wojska. "Poruszałem sprawy związane bezpośrednio z polskim bezpieczeństwem, z polską armią, z modernizacją armii, ze współdziałaniem naszych żołnierzy - być może nawet w specjalnych mieszanych batalionach, które byłyby zbudowane w oparciu o uzbrojenie rakiet średniego zasięgu i o system antyrakietowy Pariot" - powiedział minister.

"Szczególne wrażenie na mnie i jak sądzę na wszystkich Polakach, którym bliska jest polska historia, tradycja i polska wrażliwość duchowa, zrobiło wrażenie wezwanie pana prezydenta, które tak ściśle jest bliskie jednej z ważnych polskich pieśni – +my chcemy Boga+" - dodał szef MON.

Do istotnych tematów zaliczył też apel do Rosji o zaprzestanie destabilizacji Ukrainy. "To był fragment kluczowy, on zresztą został uzupełniony o jasne powiedzenie, że Stany Zjednoczone będą podtrzymywały sankcje wobec Rosji, w żadnym wypadku się z nich nie wycofają tak długo, jak długo Rosja okupuje terytorium Ukrainy"- powiedział.

"Z punktu widzenia polskich interesów, ale także interesów całej Europy, to ma fundamentalne znaczenie, nie tylko dlatego, że wielu twórców fake newsów próbowało w to wątpić przez cały czas od początku kampanii wyborczej pana prezydenta. Mówiono, że pan prezydent Trump chce sprzedać Ukrainę, że są prowadzone potajemne rozmowy. Otóż w tej sytuacji, na dzień przed rozmowami z panem prezydentem Putinem, jasne powiedzenie, że warunkiem rozmów z Rosją jest wycofanie wojsk z Ukrainy, ma znaczenie dla bezpieczeństwa Europy absolutnie fundamentalne, równie wielkie jak przywołanie artykułu 5, jest gwarantem naszej niepodległości" - powiedział szef MON.

Minister poinformował, że w rozmowie z Trumpem poruszył także kwestię katastrofy smoleńskiej i "wsparcia rządu Stanów Zjednoczonych dla Polski w tej kwestii". Wyraził nadzieję, że temat będzie kontynuowany w dalszych rozmowach. (PAP)