„W wypowiedziach Trumpa w Warszawie najważniejsze były jego słowa dotyczące naszego bezpieczeństwa, chociaż nie powiedział wystarczająco wyraźnie, że przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy jest dla USA istotne. Moim zdaniem nie przypadkiem właśnie w Warszawie zadeklarował, iż USA potwierdzają zobowiązania z artykułu 5” – ocenił analityk Centrum Integracji Euroatlantyckiej i Demokracji Daniel Bartha.

Również analityk Instytutu Spraw Zagranicznych i Handlu Marton Ugrosdy za najważniejszy komunikat, jaki padł z ust Trumpa, uznał potwierdzenie zobowiązań z artykułu 5. „Bardzo długo unikał tego tematu” – podkreślił ekspert.

Bartha za ważne uznał także słowa uznania ze strony Trumpa dla państw, które wydają na cele obronne co najmniej 2 proc. PKB. Podobnego zdania był Ugrosdy, który podkreślił, że „Trump wymienił Polskę jako pozytywny przykład na pewno po to, żeby zwrócić uwagę innych, że jeszcze mają sporo do zrobienia”. Dotyczy to m.in. Węgier, które w zeszłym roku wydawały na obronę ok. 1 proc. PKB, ale zapowiedziały stopniowe podnoszenie tego wskaźnika na obronę do 2 proc. PKB do 2026 r.

„Poza tym oczywiście zapowiedź rychłego porozumienie ws. (dostaw amerykańskiego gazu) LNG była także komunikatem wobec Rosji, że należy zmniejszyć jej wpływy w regionie, również energetyczne” – ocenił Bartha. Zdaniem Ugrosdyego kwestia dostępu do gazu ciekłego to ważny temat także dla Węgier.

Reklama

Ekspert ośrodka Szazadveg David Szabo jako na ważny element wypowiedzi Trumpa zwrócił uwagę na zapowiedź kupna przez Polskę rakiet Patriot.

„Trump przyjechał więc z komunikatem, że Stanom Zjednoczonym zależy na stabilności w regionie, a on nie jest tak prorosyjski, jak mu się zarzuca” – podsumował Bartha.

Fakt, że Trump przyjechał do Polski na szczyt Trójmorza, Ugrosdy nazwał „niewątpliwym sukcesem polskich kolegów”. „Stosunkowo mało było konkretów, ale sam fakt, że Trump przyjechał i opowiedział się w Polsce za jednością sojuszników i utrzymaniem posunięć zastosowanych wobec Rosji, a także wyraźnie zadeklarował, że USA są z Polską, jest ważny dla całego regionu” – podkreślił.

Zdaniem Barthy to, że Trump przyjechał akurat na szczyt państw Trójmorza, „wypływa przede wszystkim ze zręczności polskiej dyplomacji i samo w sobie nie jest komunikatem”.

Szabo ocenił, że wizyta Trumpa w Warszawie „przyniosła bardzo ważny rezultat symboliczny”. „Przez to, że amerykański prezydent przyjechał do regionu i wygłosił takie, a nie inne przemówienie, docenił region Europy Środkowo-Wschodniej pod kierownictwem Polski. Z politycznego punktu widzenia jest to dla Węgier bardzo istotne” – zaznaczył.

Według niego „tą wizytą USA pokazały, że chcą znów odgrywać rolę inicjatywną w regionie, przynajmniej na polu energetycznym i bezpieczeństwa”.

„Bardzo się też ucieszyłem, że szczegółowo mówił o najnowszej historii w Polsce i jej roli historycznej. Dla mnie było to trochę zaskakujące, bo dotąd nie znaliśmy Donalda Trumpa z przemówień dowodzących gruntownej wiedzy. Widać, że jego doradcy bardzo poważnie potraktowali tę wizytę” – dodał ekspert.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)