Jego zdaniem UE zdoła się wzmocnić, jeśli przyśpieszy program poszerzania, państwa członkowskie będą mogły poczynić kroki na rzecz zwiększenia swojej konkurencyjności, przyśpieszone zostanie zawieranie umów o wolnym handlu, a porozumienie o Brexicie będzie korzystne dla wszystkich. Minister uważa, że niezbędna jest też polityka migracyjna, która autentycznie chroniłaby kraje UE. Mówił o tym na poświęconej przyszłości UE konferencji think tanku Szazadveg.

Szijjarto wyraził przekonanie, że do tego, iż Unia znacznie straciła w sferze konkurencyjności, doprowadził szereg błędów, w tym zwlekanie z podstawowymi reformami.

Podkreślił, że zmiany zachodzące w ostatnich latach w gospodarce i handlu światowym gruntownie przeobraziły stosunek sił w gospodarce i UE z powodu znacznego obniżenia swej konkurencyjności należy do tych, którzy na tym stracili.

Według niego Unia nie zdoła zwiększyć swej konkurencyjności bez przyjęcia nowych członków. Poza tym przeciąganie się w czasie integracji zachodnich Bałkanów wiąże się z poważnymi problemami w sferze bezpieczeństwa - wskazał.

Reklama

Szijjarto zaznaczył, że sprzeciwia się harmonizacji podatkowej w ramach UE, gdyż odebrałoby to państwom członkowskim ważny czynnik mający wpływ na ich konkurencyjność.

Według niego jeśli nie uda się osiągnąć korzystnego dla wszystkich porozumienia z Brytyjczykami, to po wystąpieniu Wielkiej Brytanii Unia będzie musiała stawić czoło jeszcze poważniejszym problemom i wyzwaniom w sferze konkurencyjności.

Ostrzegł, że jest też ewentualność „scenariusza z koszmaru sennego”, polegającego na tym, że Unia nie zdoła zawrzeć z Wielką Brytanią porozumienia o szerokiej współpracy gospodarczej i wtedy Brytyjczycy od marca 2019 r. - kiedy powinien się zakończyć proces wyjścia Wielkiej Brytanii z UE - będą mogli dużo łatwiej zawierać porozumienia o wolnym handlu z wielkimi graczami światowej gospodarki, co dodatkowo osłabi światową konkurencyjność UE.

Szijjarto wśród błędów wymienił też stosunek do Rosji. Jego zdaniem jednym z ważnych warunków odzyskania przez Europę konkurencyjności jest kulturalna i efektywna współpraca wschodniej i zachodniej części kontynentu.

Zauważył, że choć często zwraca się uwagę na przyjazną politykę Węgier wobec Rosji, to w ciągu pierwszych 4 miesięcy tego roku handel między UE i Rosją wzrósł o 32 proc., podobnie jak między Rosją i USA. Odniósł się w ten sposób do faktu, że Węgry prowadzą politykę zbliżenia z Rosją, m.in. podpisały porozumienie z rosyjskim państwowym koncernem Rosatom o rozbudowie elektrowni atomowej w Paksu i wielokrotnie apelowały o zrewidowanie sankcji UE wobec Moskwy.

Szijjarto uważa, że rolę w obniżeniu konkurencyjności UE odegrała też błędna polityka migracyjna, na skutek której kontynent stoi wobec najpoważniejszego zagrożenia terrorystycznego w historii.

Jego zdaniem podstawą naprawienia popełnionych błędów powinno być przywrócenie w Europie „kultury rozsądnej i racjonalnej debaty” zamiast emocjonalnych sporów, podczas których dochodzi do wzajemnego piętnowania i pouczania. Dodał, że w okresie historycznych wyzwań debata o przyszłości UE jest naturalna i nie można oczekiwać od 28 państw, że będą myśleć tak samo.

Jest potrzebna demokratyczna i rzeczowa debata, i należy się w niej liczyć z mocną obecnością państw Grupy Wyszehradzkiej – podkreślił. Zaznaczył przy tym, że między państwami członkowskimi UE panuje zgoda co do tego, że Europa powinna być znów silna.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)