Temat wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej oraz interpretacji środowych decyzji Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO w tej sprawie został poruszony podczas przedpołudniowej dyskusji polityków w radiowej Trójce.

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział, że prezydent Andrzej Duda "jak każdy uważa, że powinniśmy chronić nasze narodowe dziedzictwo - przyrodę, ale nie robić z tego ideologii, czy polityki". "To jest nasze wspólne dziedzictwo, ale być może jest też tak, że powinniśmy oddać to ekspertom, którzy wiedzą, że czasami, żeby ochronić 90 proc., trzeba kilka procent wyciąć, aby nie zagrażały reszcie" - dodał.

"Jest problem z interpretacją, co UNESCO uchwaliła, ale pamiętajmy o tym, że trudno podjąć kompetentne decyzje, jeśli część delegacji nie była na miejscu, czy może nie mają dobrych informacji, jak to wygląda" - zaznaczył Łapiński.

Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) zaznaczyła, że niedawno była na miejscu wycinki i "widziała, co się tam dzieje". "UNESCO powiedziało, że puszcza nie może wyglądać jak skład desek, że za cenę czyjejś polityki ekonomicznej niszczy się takie dobro, taką perłę przyrody polskiej, jaką jest puszcza" - mówiła. Jak dodała, wymowa zapisów, które przyjął szczyt UNESCO, jest jednoznaczna - "żeby zatrzymać wycinanie puszczy".

Reklama

Zdaniem Marka Sawickiego (PSL), "Lasy Państwowe są uważane w świecie i Europie za jednego z lepszych gospodarzy leśnych i zostawmy tę sprawę fachowcom, ludziom znającym się na rzeczy". "Pierwsza i druga strefa jest niewycinana, w pozostałych zabiegi pielęgnacyjne muszą być prowadzone. Trudno wyobrazić sobie piękną puszczę z suchymi drzewami i całymi hektarami tych suchych drzew" - dodał.

Zaznaczył, że "to, co jest ścisłym rezerwatem przyrody, to pozostaje i nikt tego nie narusza, natomiast w całej reszcie nie ma żadnej potrzeby, żeby tysiące pięknych drzew pozostawało tylko i wyłącznie w przyszłości jako materiał próchniczny". "Szkoda, że UNESCO nie dokonało wizyty na miejscu, i że delegacje nie zgodziły się pojechać i zobaczyć (...); być może ta opinia byłaby inna" - ocenił Sawicki.

Joachim Brudziński (PiS) zaznaczył, że "w przeciwieństwie do Lubnauer, nie uważa się za fachowca nauk leśnych". "Ci, którzy nas najgłośniej krytykują za politykę względem lasów, to w swoich własnych krajach tych lasów, tym bardziej puszczy, nie mają" - dodał. Ocenił, że "rzadko, ale tym razem absolutnie zgadza się z Sawickim". "Zostawmy tę sprawę nie w rękach polityków, a leśników" - podkreślił.

"Jeśli czytam, że w tej chwili 8 proc. drzew w Puszczy Białowieskiej jest martwych i w monstrualnie szybkim tempie umierają kolejne drzewa wskutek tej plagi (kornika drukarza - PAP), największej od lat 20. ubiegłego wieku, to wiem jedno - tylko z mądrą ingerencją człowieka można sobie z tym problemem poradzić" - dodał Brudziński.

Rafał Grupiński (PO) przypomniał, że jego ugrupowanie przyjęło na radzie krajowej uchwałę w obronie Puszczy Białowieskiej. "Leśnicy zarządzali puszczą przez ostatnie ponad 20 lat i nie podejmowali decyzji o takiej masowej wycince. To była decyzja polityka PiS ministra Jana Szyszko, który narzucił ją leśnikom" - zaznaczył. Ocenił, że UNESCO podjęło zdecydowaną i bardzo jasną decyzję. "Kompromitacja rządu w tej sprawie jest międzynarodowa" - podkreślił.

Jak informowano, Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO wezwał w środę - podczas 41. sesji w Krakowie - polskie władze do natychmiastowego zaprzestania wycinki drzew w najstarszej części Puszczy Białowieskiej. Polska i Białoruś mają także przyjąć misję ekspertów i przygotować raport o stanie zachowania puszczy. Jednocześnie przedłużono czas, który Polska ma na przygotowanie raportu - ma on powstać do grudnia 2018, a nie do lutego przyszłego roku.

Premier Beata Szydło, pytana, czy rząd uzna decyzję UNESCO nakazującą natychmiastowe wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej, odparła, iż "nie ma takiej decyzji UNESCO; to są informacje, które były nieprawdziwymi". "Na sesji UNESCO w Krakowie została podjęta decyzja o przesunięciu tej debaty na przyszły rok, zgodnie z wnioskiem Polski" - przekonywała premier.

W piątek wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski informował, że resort "nie otrzymał oficjalnie żadnej decyzji UNESCO związanej z koniecznością zaprzestania wykonywania działań ochronnych na terenie Puszczy Białowieskiej".

O natychmiastowe zaprzestanie wycinania drzew w Puszczy Białowieskiej zaapelowali ostatnio rektorzy kilku szkół wyższych w Polsce. "Usuwając martwe świerki z lasu o charakterze naturalnym, dokonujemy gwałtu na najlepiej zachowanym lesie w Europie" - podkreślili. Pod apelem prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Wojciech Nowak, rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Marcin Pałys oraz rektor Politechniki Warszawskiej prof. Jan Szmidt. (PAP)