Jeżeli dostawa na Krym turbin gazowych firmy Siemens potwierdzi się, będzie to poważnym naruszeniem kontraktu i "silnym ciosem w inwestycje w Rosji" - powiedział we wtorek ambasador Niemiec w Moskwie Rudiger von Fritsch.

"Są wszelkie podstawy, by sądzić, że jeśli to, co się zdarzyło jest prawdą, to firma Siemens została poważnie oszukana, było to naruszeniem kontraktu, poważnym zachwianiem zaufania i bardzo silnym ciosem w inwestycje w Rosji" - powiedział dyplomata. Jego wypowiedź przekazała internetowa gazeta "Wzgliad".

Ambasador zapewnił, że władze niemieckie są zdecydowane wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Ze swej strony niemiecki koncern elektrotechniczny zapowiedział, że po skandalu z dostarczeniem przez stronę rosyjską wbrew warunkom kontraktu i z naruszeniem unijnych sankcji turbin gazowych na Krym "zbada" swoje relacje handlowe z Rosją.

"Z pewnością trzeba się zastanowić, co to oznacza dla relacji handlowych Siemensa z tym krajem, nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego" - powiedziało we wtorek agencji dpa źródło w koncernie. "Nie pozostanie to z pewnością bez wpływu na istniejący stan relacji" - zapewnił przedstawiciel koncernu, zastrzegając, że firma "będzie działać spokojnie".

Reklama

Źródło zapewniło, że Siemens nie uczestniczył w transporcie turbin na Krym: "Nie wspieralibyśmy czegoś, co jest działaniem przestępczym". Przedstawiciel koncernu zastrzegł, że firma "poczuwa się do moralnej współodpowiedzialności".

O dostarczeniu turbin gazowych do Sewastopola, na oderwany przez Rosję od Ukrainy Krym, poinformowały w zeszłym tygodniu media. Rosyjska firma Technopromeksport oświadczyła następnie, że na rynku wtórnym nabyła cztery zestawy turbin z przeznaczeniem dla projektów na Krymie. Firma nie podała, o jakie turbiny chodzi.

Siemens w komunikacie wystosowanym w poniedziałek oświadczył, że co najmniej dwie z czterech turbin zostały przetransportowane na Krym wbrew warunkom kontraktu i z naruszeniem unijnych sankcji nałożonych na Rosję za aneksję Krymu. Siemens podkreślał, że jego rosyjski klient wielokrotnie potwierdzał na piśmie, iż nie jest planowane wykorzystanie tych turbin na Krymie.

Ze swej strony niemiecki resort gospodarki oświadczył w poniedziałek, że dopilnowanie przestrzegania sankcji wobec Rosji jest w tym wypadku sprawą Siemensa.

Turbiny zostały wyprodukowane w zakładach Siemens Gas Turbine Technologies LLC z siedzibą w Petersburgu, które wykorzystują jego technologie. Siemens AG ma w tym joint venture 65 proc. udziałów.

Rosyjski prezydent Władimir Putin obiecał zapewnić stabilne zaopatrzenie zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku Krymu w energię elektryczną. W reakcji na aneksję Krymu Unia Europejska nałożyła na Rosję sankcje, zabraniające osobom indywidualnym i firmom dostarczania takich urządzeń jak turbiny gazowe na zajęty bezprawnie półwysep.

Z Moskwy Anna Wróbel, z Berlina Jacek Lepiarz

>>> Czytaj też: System rakietowy Patriot trafi do Polski najpóźniej w 2022 r. - powiedział we wtorek minister obrony Antoni Macierewicz. Dodał, że Polska kupi też od Amerykanów więcej wyrzutni rakietowych Homar niż pierwotnie zakładano.