"Wkrótce będziemy prezentować wyniki za pierwsze półrocze. I one są lepsze od budżetu i są bardzo ciekawe" - powiedział dziennikarzom w Seattle prezes LOT.

Jak dodał, spółka realizuje przyjętą w 2016 r. strategię do 2020 r. Zgodnie z nią, rozwój spółki ma sprawić, by linia z czasem stała się wiodącym przewoźnikiem lotniczym w Europie Środkowo-Wschodniej.

W kwietniu br. Milczarski w rozmowie z PAP mówił, że spółka w tegorocznym budżecie zaplanowała 175 mln zł zysku z działalności podstawowej, czyli przewozu pasażerów.

Wicepremier, minister rozwoju i minister finansów Mateusz Morawiecki mówił niedawno w Budapeszcie, że jego zdaniem, LOT może stać się "ważnym operatorem dla wielu krajów Środkowej Europy".

Reklama

"Dzisiaj, kiedy popatrzymy na wyniki LOT-u, to są one bardzo dobre" - mówił. Jak podkreślił, "kwartał po kwartale poprawiają się wszystkie współczynniki".

LOT w 2016 r. zarobił ponad 300 mln zł netto oraz 184 mln zł na działalności podstawowej, czyli przewozie pasażerów. W tegorocznym budżecie spółka zaplanowała 175 mln zł zysku z działalności podstawowej.

LOT ostatni raz miał zysk z działalności podstawowej w 2014 roku. Rok później strata spółki z tego tytułu wyniosła 46,5 mln zł. W 2015 roku wynik netto też był ujemny i wyniósł 327,1 mln zł. Linia tłumaczyła wówczas, że strata wynikała m.in. z księgowego rozliczenia sprzedaży i leasingu zwrotnego sześciu Embraerów 170. Na ujemny wynik wpłynęła też konieczność przejęcia 10 bombardierów po Eurolocie. Do tego doszły niekorzystne różnice kursowe.

W tym roku przewoźnik planuje przewieźć na swoich pokładach ok. 6,6 mln pasażerów, w ub.r. z LOT-em podróżowało 5,5 mln osób, a w 2015 - 4,3 mln.

Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,82 proc. akcji), TFS Silesia (0,144 proc. akcji) oraz pracownicy (0,036 proc. akcji).

Z Seattle Aneta Oksiuta (PAP)