Wydany w nocy z czwartku na piątek wyrok uniemożliwia administracji rządowej egzekwowanie dwóch przepisów z dekretu imigracyjnego szefa państwa. Orzeczenie sędziego stanie się nieważne, jeśli przedstawiciele administracji federalnej złożą odwołanie. Rządzący nie odpowiedzieli jeszcze na decyzję sędziego.

Watson argumentował, że administracja federalna "nie może używać prezydenckiego rozporządzenia, by zabronić wstępu do USA dziadkom, wnukom, szwagrom, siostrom, ciotkom, wujkom, siostrzenicom, bratankom i kuzynom osób w Stanach Zjednoczonych". Sędzia orzekł również, że nie można zabronić wjazdu do USA uchodźcy, który ma "zapewnienie od amerykańskiej agencji ds. przesiedlania uchodźców", że otrzyma pomoc.

W czerwcu Sąd Najwyższy USA tymczasowo zezwolił na wprowadzenie w życie dekretu imigracyjnego prezydenta Trumpa z 6 marca, który zabrania wjazdu do USA osobom z sześciu krajów: Syrii, Sudanu, Somalii, Libii, Iranu i Jemenu. Sąd ma rozpatrzyć sprawę w pełnym składzie w październiku.

Zakaz obowiązuje wszystkie osoby, które nie posiadają żadnych bliskich związków z obywatelami USA bądź podmiotami znajdującymi się tam.

Reklama

Zgodnie z instrukcjami Departamentu Stanu USA wprowadzonymi po decyzji Sądu Najwyższego wszyscy nowe osoby starające się o amerykańską wizę muszą udowodnić istnienie związku i więzi rodzinnej z rodzicem, małżonkiem, małżonką, dzieckiem, dorosłym dzieckiem, zięciem, synową bądź rodzeństwem w USA. Dalsi członkowie rodziny nie zostali uwzględnieni w kategorii "bliskie więzy rodzinne".

Te same wymogi (z pewnymi wyjątkami) muszą spełnić uchodźcy ze wszystkich krajów chcący przebywać w Stanach Zjednoczonych.

Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)