Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,39 proc. do 21 637,74 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 0,61 proc. do 6312,46 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,47 proc. do 2459,27 pkt.

W USA duże banki rozpoczęły sezon publikacji wyników kwartalnych. Mimo lepszych od oczekiwań wyników na poziomie zysku netto notowania Wells Fargo, Citigroup i JPMorgan zanotowały ok. 1-proc. spadki.

W przypadku JPMorgan in minus zaskoczył jeden z kluczowych wskaźników finansowych. Przychody z tytuły sprzedaży produktów inwestycyjnych (FI, FX i surowców, FICC) JPMorgan w II kw. wyniosły 3,22 mld USD, podczas gdy rynek oczekiwał 3,25 mld USD - podano w raporcie. Zysk banku rdr wzrósł za to o 13,4 proc. do 1,82 USD na akcję (oczekiwano 1,58 USD).

Zysk na akcję Citigroup w II kw. wyniósł 1,28 USD wobec 1,21 USD oczekiwań. W ujęciu rdr zysk netto spadł o 3,2 proc. Przychody banku wyniosły w tym okresie 17,9 mld USD, o 500 mln USD więcej niż oczekiwał rynek. Przychody z tytułu FI Citigroup (kluczowa miara finansowa) wyniosły 3,21 mld USD wobec 2,97 mld USD konsensusu.

Reklama

Skorygowany zysk na akcję Wells Fargo w II kw. wyniósł 1,07 USD wobec oczekiwań 1,01 USD. Bank wypracował w tym okresie 22,2 mld USD przychodów, poniżej oczekiwanych 22,5 mld USD. Marża odsetkowa netto Wells Fargo w II kw. uplasowała się na poziomie 2,90 proc., 0,01 pkt proc. powyżej oczekiwań.

JPMorgan jest największym amerykańskim bankiem pod względem posiadanych aktywów, Wells Fargo trzecim, a Citigroup czwartym.

Sektor finansowy zyskał od listopada poprzedniego roku 24 proc. i był do tej pory największym beneficjentem handlu reflacyjnego na Wall Street po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta.

W przyszłym tygodniu wyniki podadzą m.in. Goldman Sachs, Bank of America, Morgan Stanley, Black Rock, Netflix, Microsoft, Visa, Blackstone, Honeywell, J&J, a w Europie Unilever, Volvo, Novartis.

Kolejny miesiąc z rzędu w USA w czerwcu osłabła presja inflacyjna. Ceny konsumpcyjne w Stanach w VI pozostały bez zmian w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 1,6 proc. W maju CPI wyniósł 1,9 proc. rdr wobec jeszcze 2,7 proc. w lutym.

Inflacja bazowa wyniosła 0,1 proc. mdm i 1,7 proc. rdr., podobnie jak w maju - to najniższy odczyt od dwóch lat. Ostatni wzrost wskaźnika bazowego - do 2,3 proc. rdr - zanotowano w styczniu.

Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI wzrośnie o 0,1 proc. mdm, a rdr wzrośnie o 1,7 proc. W ujęciu bazowym oczekiwano 0,2 proc. mdm i 1,7 proc. rdr.

Rozczarowała także sprzedaż detaliczna, która w poprzednim miesiącu spadła o 0,2 proc. mdm. Oczekiwano wzrostu o 0,1 proc. mdm.

W II kw. sprzedaż wzrosła o 0,9 proc. kdk po 4,2 proc. kdk w I kw. i 6,5 proc. kdk w IV kw. 2016 r.

W lipcu pogorszyły się nastroje wśród konsumentów amerykańskich. Indeks poziomu optymizmu w tej grupie, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, wyniósł w lipcu 93,1 pkt. Oczekiwano 95,0 pkt. wobec 95,1 pkt. w czerwcu.

Osłabieniu uległy natomiast oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych w 2017 r. Skumulowane prawdopodobieństwo wzrostu kosztu kredytu w USA do końca 2017 r., wyceniane przez kontrakty na stopę Fed wynosi już poniżej 50 proc., wobec 52,5 proc. w środę.

Kwestia inflacyjna znajduje się w centrum zainteresowania pozostałych bankierów z Fed.

Robert Kaplan, szef Fed z Dallas, dwukrotnie powiedział w piątek, że przed kolejną podwyżką stóp proc. chciałby zobaczyć więcej dowodów na zmierzanie inflacji celu. Jego zdaniem, redukcja sumy bilansowej mogłaby rozpocząć się już we wrześniu.

Lael Brainard, członkini Rady Gubernatorów Fed, powiedziała z kolei, że jej uwagę przykuwa głównie powrót inflacji do celu.

Charles Evans, prezes Fed w Chicago podtrzymał w piątek swoje stanowisko, że inflacja trwale utrzymująca się poniżej celu 2 proc. rdr jest poważnym niepowodzeniem. Powtórzył także, że stopy procentowe powinny być podnoszone "bardzo stopniowo".

"Pozostaje otwartą kwestią czy w tym roku będą dwie podwyżki czy trzy, a może cztery - i kiedy dokładnie rozpoczniemy wstrzymywanie reinwestycji zapadających aktywów" - ocenił Evans.

"Istotne jest, że obecne otoczenie wspiera bardzo stopniowe podwyżki stóp procentowych i powolne, z góry ustalone tempo redukcji naszej sumy bilansowej" - dodał.

Obawy o niższą presję inflacyjną, której nie daje rady pobudzić nawet bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, podzielają przedstawiciele amerykańskiej Rezerwy Federalnej Oficjalnie Fed uznaje jednak, co powtórzyła w środę przed Kongresem prezes Rezerwy Janet Yellen, że czynniki stojące za zniżką inflacji mają charakter tymczasowy i wynikają z osłabienia presji cenowej niektórych kategorii z koszyka.

W czwartek Janet Yellen, prezes Fed, tonowała nieco swoje środowe wystąpienie, stwierdzając, iż ryzyka dla inflacji w USA pozostają obustronne (tzn. istnieje ryzyko zarówno przekroczenia celu, jak i pozostania inflacji poniżej tego poziomu). W środę uwagę rynków najmocniej przykuła wyrażana przez Yellen niepewność względem wzrostu inflacji w USA.

Zdaniem Yellen jest zbyt wcześnie, aby ocenić, że inflacja nie osiągnie 2-proc. celu. Prezes Fed powiedziała też, że podczas gdy w ostatnich kilku miesiącach inflacja była niska, rynek pracy umacnia się, co może przyczynić się do wzrostu presji płacowej. (PAP)