Jest już ostateczna wersja planu śledzenia cystern z paliwem, a także ciężarówek z wyrobami tytoniowymi i alkoholem. Ministerstwo Finansów chce użyć do tego sprzętu geolokalizacyjnego już zainstalowanego w samochodach przewoźników albo ich smartfonów. Żeby zamienić smartfon w lokalizator, przewoźnik będzie musiał pobrać specjalną darmową aplikację, którą udostępni resort finansów. Monitorowanie ma się opierać na trzech systemach nawigacji satelitarnej: GPS, Galileo i Glonass. Do centralnej bazy będą pobierane informacje m.in. o położeniu samochodu i jego prędkości. W jaki sposób dane mają być przekazywane do systemu – to określi specjalne rozporządzenie MF.
To wszystko znalazło się w najnowszym projekcie nowelizacji ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów, który właśnie przebrnął przez konsultacje międzyresortowe. Pomysł, by wykorzystać nawigację satelitarną do obserwowania ciężarówek, nie jest nowy, MF przymierzało się do niego już pod koniec ubiegłego roku. Ostatecznie jednak w pierwszym kroku zdecydowano się jedynie na utworzenie rejestru, do którego przewoźnicy zgłaszają transport towarów.
Cały artykuł przeczytasz w Dzienniku Gazecie Prawnej.