W poniedziałek prezydent poinformował, że zdecydował o zawetowaniu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Prezydent zapowiedział natomiast wtedy podpisanie nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych. Prezydent zapowiedział też przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy.

"Ta ustawa zasadnicza, podstawowa, najważniejsza dla reformy z punktu widzenia interesów obywateli jest ustawą podpisaną, ona będzie wchodzić w życie" - powiedział Mucha w radiowej Trójce o nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Jak zaznaczył prezydencki minister "to jest klucz reformy, to jest bardzo dobra ustawa przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości". "W tej ustawie mamy m.in. kwestię związaną z losowaniem składów sędziowskich, mamy kwestię równomiernego podziału spraw między sędziów, kwestię związaną ze wzmocnionym nadzorem administracyjnym ministra sprawiedliwości". Jak dodał, nadzór ten "to jest coś, co jest potrzebne do sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, coś co się odnosi się nie do sfery orzeczniczej, czy judykacyjnej, tylko do sfery administracyjnej".

"To jest danie realnych narzędzi, jeśli chodzi o ministra sprawiedliwości w tej sferze administracyjnej, która jest niezwykle istotna i niezwykle ważka do należytego prowadzenia spraw w sądach powszechnych" - wskazał Mucha.

Reklama

Odnosząc się poniedziałkowej decyzji o zawetowaniu nowelizacji ustawy o KRS i nowej ustawy o SN Mucha powiedział, że konieczną reformę sądownictwa prezydent "sprowadził do ram rzetelnej legislacji".

>>> Polecamy: Jedyna ustawa, którą podpisze prezydent. Co się zmieni w sądach powszechnych? Wyjaśniamy

W poniedziałkowym orędziu premier Beata Szydło oceniła, że weta prezydenta do tych dwóch ustaw spowolniło prace nad reformą sądownictwa. "Pani premier wyraziła swój pogląd, ale podkreśliła, że ten element wspólny, to jest potrzeba reformy wymiaru sprawiedliwości. I teraz prezydent wskazuje warunki brzegowe tej reformy" - powiedział Mucha.

Podpisana przez prezydenta nowela Usp zmienia zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz m.in. wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom. Nowelizacja odstępuje od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów. Zakłada też - "dla wzmocnienia nadzoru zewnętrznego sprawowanego przez ministra" - odstąpienie od zasady powoływania prezesa sądu rejonowego przez prezesa sądu apelacyjnego z zastosowaniem procedury opiniowania kandydata - na rzecz powołania go przez ministra.

Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, bez zachowania wymogów" określonych w przepisach. Przez pół roku ma też istnieć możliwość dokonania przez prezesów "przeglądu stanowisk funkcyjnych" w sądach, czyli m.in. przewodniczących wydziałów.

Sprawy mają być przydzielane sędziom losowo, w ramach poszczególnych kategorii, a przydział spraw ma być równy. Wprowadzona zostanie zasada niezmienności składu orzekającego. Sędzią sądu apelacyjnego będzie mógł zostać sędzia sądu rejonowego lub prokurator - pod warunkiem dziesięcioletniego stażu pracy.

Przewidziano możliwość delegowania sędziego do Kancelarii Prezydenta RP czy MSZ. W okręgach sądowych powołani mieliby też zostać koordynatorzy do spraw współpracy międzynarodowej, prawa europejskiego i praw człowieka w sprawach cywilnych i karnych.

Nowelizacja umożliwia też nabywanie prawa do przejścia w stan spoczynku przez kobiety, które są sędziami bądź prokuratorami, w wieku odpowiadającym powszechnemu wiekowi emerytalnemu - 60 lat. Wprowadzona ma być też instytucja urlopu rehabilitacyjnego sędziego. Większość ustawy ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Nowelizację ustroju sądów Sejm uchwalił 12 lipca. Senat rozpatrzył ją 15 lipca i nie wprowadził do niej poprawek.

>>> Czytaj też: Zagraniczne media o weto Dudy: "Najbardziej zaskoczeni są członkowie PiS-u"